Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Podniosłam się
15 marca 2009
W sumie to już w poniedziałek, no ale jakoś wyszło że nie miałam czasu pisac. Na wadze w czwartek 63 kg, ale w piątek @ dostałam więc myślę że to jej sprawka :-) Weekend nawet nawet ok w piątek pizza i wino wczoraj słodycze dziś grzeczna jestem- ale i tak wydaje mi się że jak na weekend i okres to w moim wypadku rewelacja. :) No wiec na razie to tyle od jutra postaram się znów regularnie zaglądać do Was moje kochane a dziś już uciekam :-) Całuski i udanej niedzieli :-)
Beatriss
16 marca 2009, 21:52no to witaj kochana :) bierzemy sie do dziela :)
zonaswojegomeza
16 marca 2009, 14:21Już wróciłam z Genewy, fajnie było, ale... były fast foody, pizze, kebaby, cola, fanta, słodycze... załamka! A jakbym w domu siedziała, to przynajmniej bym się nie obżerała, a tak weekend minął pod znakiem super aut i super obżarstwa! ;) I ćwiczeń nie było, bo orbitrek został w domu ;) Ale nie żałuję, w sumie trochę odreagowałam ;) A od dziś znowu orbitrek i dieta :) pozdrawiam cieplutko
kawusiaItrening
15 marca 2009, 22:24Ja nie wiem jak ty to robisz ,ale na zdjęciu Ty nawet grama cellulitu nie masz,no szok:) Jak tylko tyle zjadłaś przed @@ to naprawdę coś,bo ja młócę bez opamiętania,słodkie szczególnie.To jest straszne,fatalne,i nienawidzę tego...CZEGOŚ.Tasiemiec czy jak??Od jutra znowu ruszam z ćwiczeniami:):) Buziole!
Waterlilly
15 marca 2009, 20:05Ja też uważam, że to rewelacja. Podziwiam. Ja juz przestalam pisac co i kiedy zjadam, bo to wstyd;) ;)
PrincessLaluna
15 marca 2009, 19:08no fajna sprawa z tym jezorem nie no też mmie boli i w ogóle świruje z nim ale jakos daje rade no ja własnie dzisiaj mam 3 dzień wiec licze ze do tygodnia wszystko juz bedzie w miare ok ;-) pozdrawiam i do usłyszenia ;-)