I innego słowa nie potrafie znaleśc na to co się w moim życiu dzieje:-(
W pracy porażka - przenieśli mnie do innego wydziału i mam mega stresa, więc od dwóch dni zajadam go toną słodyczy, sama nie wiem ile już kcal pochłonełam przez te dwa dni, ale myślę że spokojnie tyle co przez tydzien jem... a na dziś to jeszcze nie koniec, bo nie ma bata na bakn jakiś likier pójdzie w ruch bo dół taki że szkoda aż myślec :-(
W sprawach sercowych też szkoda gadac- kłótnia wielka wyjdzie, ajjj
Tak więc sumując dieta- fatalnie, samopoczucie fatalnie, miłośc fatalnie i w pracy fatalnie.............
aj szkoda gadac .............mam nadzieję że u Was kochane dobrze
W pracy porażka - przenieśli mnie do innego wydziału i mam mega stresa, więc od dwóch dni zajadam go toną słodyczy, sama nie wiem ile już kcal pochłonełam przez te dwa dni, ale myślę że spokojnie tyle co przez tydzien jem... a na dziś to jeszcze nie koniec, bo nie ma bata na bakn jakiś likier pójdzie w ruch bo dół taki że szkoda aż myślec :-(
W sprawach sercowych też szkoda gadac- kłótnia wielka wyjdzie, ajjj
Tak więc sumując dieta- fatalnie, samopoczucie fatalnie, miłośc fatalnie i w pracy fatalnie.............
aj szkoda gadac .............mam nadzieję że u Was kochane dobrze
kawusiaItrening
1 marca 2009, 16:02To rzeczywiście lawina nieszczęść.Czasami pech lubi się do nas przykleić:( Wiem jednak,że po dniach z chmurami ZAWSZE zaświeci słońce.Tak już jest,a więc przeczekaj cierpliwie ten kiepski okres i pomyśl o lepszym jutrze.Na pewno przyjdzie..aha,i broń Boże nie obwiniaj się za wszystko,bo my kobiety już tak mamy.Jesteś cudowna i mów tak sobie codziennie:):):):*
Waterlilly
1 marca 2009, 08:58Oj, joj, joj, niedobrze!! Badź dzielna- nie poddawaj sie!!
glupia0krowa
28 lutego 2009, 09:41Kurczak, trzeba się oduczyć reagowania na stres słodyczami. Już lepiej orzechy, musli, wędliny w większych ilościach. Ah, nie będę truć bo pewnie to wiesz. Ściskam mocno i przekazuję pocieszającą moc :) Oby się to wszystko ustabilizowało!
Aniika
27 lutego 2009, 22:07ech, czemu jak przychodzi stres to tak łatwo wchodzą! mam to samo! błędne koło! mam nadzieje że humorek Ci się poprawi a kłopoty znikną.. trzymaj się kochana!
jetka15
27 lutego 2009, 16:39podobno nie powino się jedzeniem odstresowywać - bo to jak używki ... ale ja niestety mam jak ty ... coś mi się nie udaje, smutno mi - sięgam po czekoladę i tak idzie ... trzymaj się - weź się w garść a dasz radę ... pozdrawiam ;):*