Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
padaka normalnie


Oj kochane poszalałam ja sobie i wczoraj jeszcze ( złamałam się i była pizza z dagrasso i wino czerwone ,a do tego ten cholerny sos czosnkowy- tak się doprawiła  że dziś normalnie mam jadłowstręt na maksa bo wątroba aż mi spuchła ) no i raczej dziś nie zjem za wiele.. może i dobrze bo odpocznie ten mój biedny brzuszek po tym bombardwaniu

Wyrzuty sumienia mam na maksa, więc postanowiłam pocwiczyc i ku megu zdziwieniu moja kondycja tak się popsuła że szkoda gadac, no i postanowiłam nie będe marudzic tylko wracam do cwiczeń. Dziś było jakieś 50 minut gimnastyki
-15 brzuch
- 8 min abs
- 8 min buns
- i rozciąganie i coś tam na nogi

Ale od jutra biorę się ostro i zaczynam biegac, a w grudniu może w końcu finansowo będzie u mnie lepiej to też aerobik i basen... Nie ma to tamto samopoczucie mi się poprawi, może i samoocena też :-) A przy okazji będe mniec mniej czasu aby myślec o Macku albo bynajmniej mniej będe go widziec i moze troszkę mnie puści .......No to uciekam idę robic maseczki pelingi manikiury i inne :-).A potem przemyśle ten program treningu mój i rozpiszę go aby się jeszcze zmotywowac ;-) Miłego dnia kochane

  • princAgueda

    princAgueda

    11 listopada 2008, 17:37

    no w sumie masz racje :)boi dzisiaj mając w pamięci to co mi powiedział wzięłam się za ćwiczenia z shape'a i jem dietkowo :) pozdrawiam

  • prysia

    prysia

    11 listopada 2008, 15:37

    no no jakież postanowienia, bardzo ładnie, my dalej chore, noc nie przespana, szkoda gadac, leze pod kąłdra i kocem, na piecu z 70 stopni a ja trzese sie jak galareta, tylko rece mam odkryte zeby stukac na klawiaturze, buziaki pa pa pa

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.