Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
depresja ciąg dalszy


Znów moje dobre samopoczucie gdzieś uciekło ... i jakoś nie mogę go odnaleśc ... smutno źle mi i jakoś bez większych perspektyw na zmianę jak na razie.
Z tym moim samopoczuciem to nawet jeśc mi się nie chce :-) tylko to akurat dobrze ....

Bilans dnia ?

 Śniadanie
2 deski 60 kcal
szynka 16 kcal
jajko sadzone ( tu mam patent rozbijam jajko i daje do mikrofali na chwilkę i się sadzi bez tłuszczu ;-)) 85 kcal
kawa 30 kcal

Obiad
pulka udka kurzego gotowana 80 kcal
kawałek parówki 40 kcal
barszcz z torebki 40 kcal

Podwieczorek
jabłka z cynamonem - 100 kcal

Kolacja
3 deski 80 kcal
szynka 100 kcal

Razem 640 kcal i to tak siłą praktycznie wmuszone .... teraz idę na spacerek przejdę się chwilę a potem wróce i poczytam co u was i spac a rano pobudka i urząd pracy wita.... no ciekawe co wymyślą ....
  • Waterlilly

    Waterlilly

    28 października 2008, 11:50

    Piekne menu, choc jak dla mnie 640 kcal to troche za malo. Gratuluje i zazdroszcze silnej woli, ktorej mnie brakuje. Nie wiem co Ci poradzic na Twoje smuteczki, bo u mnie tez jakos nie lepiej.... Glowa do gory, musimy przetrwac te ponure dni.

  • prysia

    prysia

    28 października 2008, 09:41

    kurde no nie chce cie dołowac jeszcze bardziej ale urzad pracy to baaaardzo źle mi sie kojarzy i wogóle iść tam to masakra, już lepiej wejsc do kfc na ostrej diecie i tylko sie slinic do pyszności a ich nie jesc:))))om malutko cos jesz kochana moze ta depresja to z braku jakis witamin, jedzonka, jak bys wciela twoja ulubiona potrawe to napewno bys sie lepiej poczuła, to nic ze po pół godziny sa wyrzuty sumienia....buziaki

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.