Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
zakupy jednak potrafią poprawic mi humor :-)


Cały dzień po galeriach wrocławskich dziś latałam :-) ale mimo zmeczęnia mega szczęsliwa jestem kupiłam kurtkę - eco skórę, kozaki, sweterek, i krótką spódniczkę a co najlepsze ciuszki w rozmarach 38 i 40 więc radaośc ma tym większa iż dośc sporymi kroczkami zbliżam się do upragnionego 36 :-)
jedzeniowo nawet ok mi się wydaje :-) 

Śniadanie
kiełbasa biała - 350 kcal
3 deski 60 kcal
kawa 40 kcal
keczup 40 kcal

Obiad
jabłka 200 kcal
coca-cola light 4 kcal ( dwa litry wypiłam )

Kolacja
szynka 50 kcal
deska 40 kcal


Razem 780 kcal wiec nawet nie dużo a o dziwo wcale głodna nie jestem .....
Oby jutro też tak dobrze poszło... a i od jutra szukanie pracy oj i znów dół będzie.
Z moim kochanym przyjacielem cały dzień spędziłam a i tak czuję jakiś niedosyt... trudno trzeba będzie z nim zacząc postępowac jak z jedzeniem - na początku ograniczyc poboli a potem będzie git???
Aj ide spac bo głupoty już pier.... :-) Dobranoc kochane !!!

  • glupia0krowa

    glupia0krowa

    27 października 2008, 17:23

    Łojj no to poszalałaś na zakupach! Pewnie wyglądasz super w nowych ciuszkach. Mam nadzieję, że uda Ci się znaleźć pracę, melduj co i jak :) A u mnie? Powolutku w dół, humor trochę lepszy, ogólnie staram się nie narzekać.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.