Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
II dzień głodówki prawie za mną


Wow sama w to nie wierze- II dzień głodówki juz za mną, jak dalej tak pójdzie to wytrzymam zamierzone 3 dni
Wogóle fajnie dziś przez cały dzień wypiłam 2 kawy, 4 herbaty i 3 litry wody a do tego zjadłam mini marchewke, 3 gumy do żucia no i spróbowałam sałatki z sałaty lodowej ( musiałam doprawic rodzince na obiad). No ale wydaje mi się że na głodówce to nie wielki grzech jest:-)

Gimnastycznie też ok:
8 min abs
8 min buns
8 min legs
15 minut biegania

Na więcej nie pozwala mi czas, bo nadal magisterke męcze. Kurcze nawet mi idzi, jak tak dalej będzie to do środy wieczorem skończe całą:-)
Zaraz ide sobię jeszcze na spacerek głowe przewietrzyc bo boli ( pewnie spadek cukru) i potem znów do walki

Jestem z siebie dumna

A najlepsze jest to nie zapeszając oczywiscie że moja waga pokazała dziś 68, 6 kg a nie 71 kg
W czwartek się dowiem
Trzymajcie kciuki kochane moje :-)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.