Wczoraj niestety nie udało mi się zrealizować całego planu. Jadłam nawet ładnie, choć przyznaję że od rana to co chwilę patrzyłam na zegarek i odliczałam minuty do tych 3 godzin ale potem już było coraz lepiej. Poranny głód to moja największa zmora. Ćwiczeń niestety było wczoraj mniej niż zakładałam, tylko ok 15 minut no i spacerek też krótszy bo pogoda raczej kiepskawa była. Dzisiaj trzeba spiąć pośladki i dopilnować tych ćwiczeń. Nie ma obijania się.
Jutro idę na pierwsze zajęcia tańca brzucha :D:D już się nie mogę doczekać. Zawsze o tym marzyłam. Chodziłam przez jakiś miesiąc na taniec brzucha dla ciężarnych jak byłam w ciąży no ale to wiadomo nie to samo, a poza tym szybko musiałam zrezygnować jak Bąbel zaczął mi się pchać na świat w 5 miesiącu i do łóżeczka..No ale teraz wreszcie się wybujam :D choć pewnie po 10 minutach wszytko mnie będzie bolało i będę to przeklinać bo kondycja już nie ta co kiedyś ale się wyrobi i będę dylać jak w bollywoodach
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
ognik1958
8 marca 2013, 09:47Z okazji Święta Kobiet ,wszystkiego najlepszego, zdrowia ,szczęścia upragnionej sylwetki i zadowolenia z rzeczy małych i dużych -życzy tomek :) :) :)