Witam
Zważyłam się i wiedziałam że będzie źle ale mimo wszystko doznałam szoku. Mam wrażenie że ta waga, te cyferki i ten cały balast nie dotyczy mnie. Przecież ja bym się tak nie upasła, to niemożliwe....A JEDNAK!
Najgorsze że ćwiczę, jem sumiennie zdrowe sałatki a waga poszła w górę! Może w sumie przez okres dzisiejszy który po ponad dwóch miesiącach się pojawił i to w momencie gdzie jestem umówiona na badanie usg dopochwowo i badanie u endokrynologa-ginekologa Zastanawiam się czy nie przełożyć wizyty ale jak znów odwlekę to minie kolejne pół roku a mi przybędzie kolejna "dyszka"
Natur House
Ktoś mi napomniał o dietetykach z tej linii. Weszłam na ich stronę i niewiele się dowiedziałam oprócz tego że pierwsza wizyta gratis, pomyślałam: " a co tam, zaryzykuje" ale teraz czytam fora i jestem trochę rozczarowana. Wizyty co tydzień oprócz tego "przymus" zakupu suplementów. Może gdyby to było w miejscu mojego zamieszkania to bym zaryzykowała te 100 zł tygodniowo ale jak mam dojeżdżać 40 km i się co tydzień zwalniać z pracy to raczej nie ma sensu
Wciąż będę starać się jeść mniej, liczyć kalorie i powoli schodzić w dół, już nie skuszę się na "1000 kcal" czy Dukan. Muszę zacząć celebrować posiłki oraz dbać o swoje posiłki które jem bo przecież nie jestem śmietnikiem
ar1es1
22 stycznia 2015, 14:59Ja polecam jedyna skuteczna diete-zbilansowana i powyzej PPM:)) Moze wolniej sie chudnie ale bez pogorszenia metabolizmu czy rozwalenia gospodarki hormonalnej.No i najwiekszy plus-jest to trwala utrata wagi:) Pozdrawiam.