Chyba się przyzwyczaiłam do wielkości porcji, bo dziś nie mogłam zjeść całego śniadania i jabłko zabrałam do pracy. Ale gotować to i tak mi się nie chce
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
sybi1312
14 kwietnia 2011, 15:08Ech, świetnie Cię rozumiem, ja tez nie znoszę gotowania :-). Co prawda i tak robiałm to wcześniej, bo jakoś dziecko trzeba nakarmić, ale nie były to codzienne zmagania kuchenne :-(. A teraz co dzień kuchnia :-/. Co do zakupów to się zbuntowałam: kupuję 1-2 rodzaje wędliny, byle drobiowej i koniec. Musze jeszcze tylko serki ogarnąć, bo jakoś to dziwnie rozpisane jest: kupiłam 3 różne zgodnie z planem, a wykorzystałam 2/3 jednego i 1 łyżkę z drugiego. Coś mi tu nie gra. Chyba, ze ostatniego dnia tygodnia mam zaplanowaną wyżerkę serkową :-)