Spałam do 11.11!!! Dwanaście godzin!!! Na śniadanie grzanki z awokado, szynką i serem - jestem zachwycona. Jutro też to samo.
Dostałam prezent urodzinowy. Keybord w kształcie gumowej klawiatury, na prąd, z demo i innymi rzeczami, wejściem na słuchawki. Szok. Ochłonę i zacznę naukę. Trzeba się rozwijać.
Wczoraj nie jadłam kolacji. Nie byłam głodna.