Cześć Kochane !
Tak sobie wczoraj myślałam, że ten mój brak aktywności wynika z tego, że muszę zmuszać się do callanetics. Pomyślicie, że to głupie? Ale naprawdę tak jest. Spędziłam na tych ćwiczeniach 18 godzin. Na początku czas leciał, fakt. Jednak z dnia na dzień było to coraz bardziej uciążliwe. I jaki był tego efekt? Nie ćwiczyłam w ogóle, przez ostatnie dwa dni. Myślę, że to "przez wyzwanie", którego się podjęłam. Polega ono na wykonywaniu tych ćwiczeń codziennie i kurde no.. ma prawo mi się to znudzić. Stwierdziłam, że nie będę się do niczego zmuszać. Wypisałam się z wyzwania, chociaż byłam na półmetku, i zmieniłam swój "plan treningowy'' ! Może zrobiłam źle ale... Potrzebowałam świeżości w treningu, teraz to wiem.
Ćwiczenia :
- rowerek stacjonarny - 61 minut
- skakanka - 100 razy (wiem, że malutko ale zaczynam od dziś i.. łydy mi wymiękły)
- ćwiczenia na nogi dla osób z nadwagą - jeden raz, cały zestaw ćwiczeń
- ćwiczenia na brzuch dla osób z nadwagą - jeden raz, cały zestaw ćwiczeń
- dance fitness - 10 minut (wiem, że dla większości z Was to nic ale ja się spociłam i to nie mało, 80 kilogramów balastu robi swoje)
- pompki - 100 razy
- wymachy - 30 razy na każdą nogę, jednorazowo w przód, tył i na boki
- plank - 20 sekund (podjęłam się 30 dniowego wyzwania, które pobrałam sobie na fona)
Wykonałam sobie te ćwiczenia jedno po drugim Więc myślę, że plan może być ? Muszę (a raczej chcę) jeszcze zrobić dwie rundki wymachów i 100 skoków. Ale to już przed kolacyjką. Powiem Wam, że teraz jestem pełna energii. Poza tym mój luby powiedział dziś do mnie : "Kochanie Ty masz mniejszy tyłeczek". Aaaaaa!! Jarałam się tym jak koń na wykopki ! Co do callanetics zrobię sobie tydzień odpoczynku a później wrócę do niego! Ćwiczenia są dobre ale nie będę ich wykonywać częściej niż co drugi dzień. A teraz idę sobie "Was" poczytać.
Buziaki !
ibiza1984
12 lipca 2015, 08:33Uważam, że nie ma sensu zmuszać się do ćwiczeń, które nie dają przyjemności. Lepiej robić to, co się lubi i chudnąć, niż na siłę próbować pokochać ćwiczenia niedające takiej radości jakiej by się chciało.
blekitnykocyk
10 lipca 2015, 19:51Ja też widziałam efekty i z chęcią bym do tego wróciła :d czasami różnorodność w ćwiczeniach jest ważna :)
koper666
10 lipca 2015, 11:04Hej, dzisiaj trafiłam na Twój pamiętnik i rzuciło mi się w oczy, że jesteś z Górki, nie jestem tu w ogóle aktywna, chciałam tylko pozdrowić - Asia z Żywca :D
Bezradna1995
10 lipca 2015, 16:01Jej ! Fajnie, ze jest ktoś z okolic ;) Dziekuje i również pozdrawiam cieplutko :)
GalaktycznaBorowka
10 lipca 2015, 10:37100 pompek ... No podziwiam Cie :D Ja ledwo 20 zrobie :D
Bezradna1995
10 lipca 2015, 10:45Ja miesiąc temu zaczynalam od 10 ;) Stopniowo do celu ;)
Annanadiecie
10 lipca 2015, 10:14Trzeba znaleźć coś, co sprawia nam frajdę, a codzienne treningi to jednak spore obciążenie. Ja zakładam treningi co 2 dzień a jak się uda to czasem codziennie..... ze spokojem, nie wszystko da się pogodzić, a czas na regenerację też trzeba znaleźć:-)
misiaczekm
10 lipca 2015, 10:03Dobrze zrobiłaś, trzeba dać organizmowi odpocząć, inaczej się przetrenujesz... i nastąpi niechęć do ćwiczeń... Ja bym jeszcze te Twoje ćwiczenia rozpisał na 3 dni w tygodniu.
Bezradna1995
10 lipca 2015, 10:08Dziękuję za rady.
jestem_gruba102
10 lipca 2015, 09:43masz rację co do treningu - potrafi znudzić i trzeba urozmaicać :) super ćwiczenia, domyślam się co czułaś - mi też mąż niedawno rzucił podobnym tekstem,a od mojego to ciężko takie coś usłyszeć :) trzymaj tak dalej !!!
Happy_SlimMommy
10 lipca 2015, 06:54Koń na wykopki xD hahaha rozwalilas mnie ;))
Bezradna1995
10 lipca 2015, 10:07Cieszę się, ze poprawilam Ci humor ;D
mmm25
9 lipca 2015, 20:56Masz rację, nie wolno się do niczego przymuszać! Ja pamiętam, że przez moment jak mi się znudziło wszystko co robiłam, zrobiłam sobie swój zestaw ćwiczeń, który tak mi pasował, że nic innego robić nie musiałam. Ale to zimą, teraz zdecydowanie wolę ruch na świeżym powietrzu. Nawet znienawidzony rower pokochałam. A co do skakanki, ja dopiero w tym roku się nauczyłam skakać ( porażka wiem, ale zawsze byłam grubym dzieckiem i nie podejmowałam wyzwania ze skakanką czy gumą do skakania, bo się wszyscy ze mnie śmiali) i najważniejsze, żeby zacząć, a potem z czasem pójdziesz jak burza! Ja teraz męczę hula-hop, ale za chiny ludowe nie umiem tym kręcić. Pozdrawiam i dużo pozytywnych myśli Ci życzę podczas ćwiczeń oraz więcej komplementów od lubego w podobnym tonie jak dzisiejszy :)
Ewelina82kg
9 lipca 2015, 20:50tez czekam na takie słowa:) Co prawda dzis słyszałam w pracy że mam szczuplejszą twarz- to też działało motywująco powodzenia :)
Cattherine
9 lipca 2015, 20:10No no aktywność godna naśladowania :))) Widać Twoją dzisiejszą mooc:]
Bezradna1995
9 lipca 2015, 20:12Oby pozostała na długo :D
Cattherine
9 lipca 2015, 20:14Może ta moc z Ciebie przejdzie trochu na mnie i jutro już będę miała fajniejsze wyniki:]
NormaJeane
9 lipca 2015, 19:31sporo cwiczen, mi sie nie chce niestety :(
liliana200
9 lipca 2015, 19:30Callan jest dobry ale nie codziennie. Ja zrobiłam tyle godzin że łoooo i musiałam odpocząć bo nie widziałam efektów. Za to po skakance już tak. Tylko pamiętaj o rozciąganiu i wtedy zakwasy będą mniejsze albo wcale.
Bezradna1995
9 lipca 2015, 19:33O kurczę.. To jutro zacznę od rozciągania :) Jest dokładnie tak jak mówisz, callanetics jest dobry ale nie codziennie. O! To mnie zmotywowałaś do skakania. Bardzo dziękuję za rady. :)
liliana200
9 lipca 2015, 19:47Jak będą efekty to daj znać :)) Proszę.
01Gosia02
9 lipca 2015, 19:26Zawsze takie słowa od kogoś mega cieszą :D wiem coś o tym ;) Oby tak dalej !
Bezradna1995
9 lipca 2015, 19:29Dodało mi to kopa nie ma co ;) Dlatego wsparcie drugiej osoby jest tak istotne na diecie. A kiedyś w to wątpiłam. Tobie również życzę powodzenia :)
01Gosia02
9 lipca 2015, 19:35Dziękuję :D