Hej!
Nic się ostatnio nie odzywałam, ale to nie oznacza, że się poddałam.
A wręcz przeciwnie... ;) zaczęłam "na poważnie".
Przez ostatnie miesiące byłam bardzo zajęta szkołą (głównie pisaniem pracy magisterskiej) - strasznie zależało mi, żeby bronić się w lipcu, a nie w listopadzie. I udało się! Praca zaakceptowana, i termin obrony wyznaczony na 1 lipca. Yey!
Mimo tego całego bałaganu przez cały maj trzymałam się diety, no ale może zacznę od początku.
5 maja bez żadnego wcześniejszego przygotowania postanowiłam, że chcę zacząć zdrowo żyć (mam tu na myśli zdrowe jedzenie, i ruch) a przy okazji zrzucić kilka kilogramów. Zleciał miesiąc a ja:
- nie zjadłam
- słodyczy! :)
- lodów (bez których ciężko mi sobie życie wyobrazić)
- alkoholu (z tym akurat mam najmniejszy problem)
- fastfoodów (nie lubię fastfoodów)
- nie liczę kcal, czuję kiedy jestem najedzona.
- prawie codziennie się ruszałam (głównie rolki) chociaż przyznam - czasem ciężko się zmobilizować.
- dużo spaceruję
- jem 5 posiłków dziennie
- zaczęłam pić wodę (póki co idzie mi średnio, bo wypijam ok 1 litra dziennie) wiem, że mało ale pracuję nad tym :)
- nauczyłam się robić pyszne sushi, które dość często jadam na obiad
- nie wyobrażam sobie innego śniadania niż owsianka <3
- nie jem chleba
- nie jem smażonego
Co chcę zmienić w czerwcu?
- pić więcej wody i zielonej herbaty
- więcej się ruszać
- jeść więcej warzyw... bo w tym miesiącu było z tym średnio
- codziennie 2h uczyć się języka
Muszę przyznać, że JEST DOBRZE!
Odzyskałam spokój psychiczny, którego tak długo nie czułam. Mam wakacje, po prostu odpoczywam, uczę się języka <3, chodzę na plażę, planuję podróże i przyszłość. Na dzień dzisiejszy nic więcej mi nie potrzeba.
Nie mam wagi, bo żeby widzieć, że kilogramy wystarczy posiadać lustro :)
Miłego weekendu! :*
tricked_beauty
10 czerwca 2015, 16:25Boże, jak Ci zazdroszczę! Nie lubisz fastfoodów... Nie pijesz alkoholu... Ja nie dość, że mam słabość do fastfoodów, to jeszcze uwielbiam smak piwa i nie mogę się opamiętać żeby go nie wypić w taką pogodę :) Zazdroszczę też, że "na dzień dzisiejszy nic więcej Ci nie potrzeba", ale zdrowo zazdroszczę!:)
wannabelean
5 czerwca 2015, 13:51Gratuluję i życzę powodzenia! :)
spelnioneMarzenie
5 czerwca 2015, 12:59super sobie radzisz! :)
kaarolinaaa
5 czerwca 2015, 11:43Powiem ci że naprawde szacunek i podziw że tak ładnie się trzymasz :)
nektarynkaaa
5 czerwca 2015, 11:43Świetnie! Tak trzymaj :) z owsiankowym śniadaniem mam identycznie, nic innego nie jadam :D Uwielbiam lato pod tym względem, że świeżych warzyw i owoców jest pod dostatkiem dlatego królują u mnie koktajle, chłodniki :D Wytrwałości i będzie pięknie :3
sarna88
5 czerwca 2015, 11:36Gratulacje.mega osiągnięcia :D