HEJ KOBITKI
Dzisiejsza nocka to jedna wielka porażka.Nie to ,że marudzę o nie bo spałam o dziwo.
Ale miałam takie sny ,że masakra.
Śniło mi się ,że poród się zaczął. Czop odchodzi, wody odchodzą, skurcze są już bardzo częste i mocne i zaczynam przeć ....... budzę się zlana potem.
I nie wiem , sen taki realistyczny ja mokro między nogami mam węc lecę do łazienki bo może to nie sen a tam nic tylko wydzieliny więcej. Zero skurczy nic normalnie.Tylko się strachu najadłam.
Za dużo o tym myślę chyba, za bardzo się boję tej świńskiej grypy i pewnie dlatego takie sny.
Oczywiście potem nie zasnęłam od razu, kakao sobie zrobiłam, połaziłam trochę, może o 5 zasnęłam.O 7 pobudka, małą do przedszkola zawiozłam, kurs do apteki bo syn znowu chory gorączka 38 i znowu kasa poszła echhhhhhh .
A I PRAWIE ZALICZYŁAM GLEBĘĘĘĘĘĘĘĘĘ
Nogi mi się rozjechały jak babuleńce , nic mi się nie stało złapałam się jakiegoś samochodu.
Od dziś sama nigdzie nie chodzę.!!!!!!
Czy wy w ciąży też macie huśtawki nastrojów, bo ja raz ryczę raz się śmieję oszaleć idzie??????
BUZIAKI
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Edyt160
17 stycznia 2013, 16:07cóż mogę powiedzieć, mi też przed porodem zawsze śniło się że rodzę. a huśtawki nastrojów...oj były. i a teraz jestem bardziej nerwowa.
zosia27samosia
17 stycznia 2013, 15:53Ja bez ciąży jestem jedną wielką chodzącą huśtawką nastojów a jak byłam w ciąży to o zgrozo....do dziś współczuję mojemu mężusiowi i wszystkim najbliższym, którzy się ze mną męczyli:))) Uważaj na siebie kochana!
asia0525
17 stycznia 2013, 14:21U mnie była jedna wielka huśtawka ;))) Po porodzie też ;)
mamaipolozna
17 stycznia 2013, 13:49O tak, huśtawki nastrojów są i to duże, zwłaszcza teraz bliżej końca. Hormony szaleją.
MONIKA19791979
17 stycznia 2013, 13:36moj maz ciagle sie pyta czemu jestem zła i czy do konca ciazy tak bedzie-ja kiedys zawsze uśmiechniętA chodze jak burza gradowa:))))ale masz sny-dobrze ze sie nie obudziłaś a tam miedzy nogami dziecko leży-piekny poród byłby:)
nieznajoma1989
17 stycznia 2013, 13:35bardzo często płaczę (czasem już sama na siebie jestem zła, że nie umiem nad tym zapanować) - taki urok ciąży... uważaj na siebie i lepiej przy tej pogodzie nie wychodź sama z domu :)
limonka80
17 stycznia 2013, 13:30Hormony w ciąży to normalka.Ciężko samemu z sobą wytrzymać :) Ja największe huśtawki miałam przez pierwsze 4 miesiące.Potem tylko żarłam :)))
AGAO30
17 stycznia 2013, 13:13nio hormony dają nie źle popalić a po porodzie jeszcze gorzej i masz racje nie chodź teraz nigdzie sama - wiem wiem łatwo powiedzieć - samo się nie zrobi jak nie ma się pomocy - trzymaj się
Trollik
17 stycznia 2013, 13:09niezla noc...hustawki nastrojow miewam...zaczyna sie na smiechu a na placzu konczy
monikaszgs
17 stycznia 2013, 12:37Kochana głowa do góry to szalejące hormony wpływają na odmienne humory, też tak miałam. A co do snów będąc w ciąży często śniło mi się, że rodzę, albo już małe urodzone dzieci. Uważaj na siebie. Ja w obydwóch ciążach spadłam ze schodów...
grupciaa
17 stycznia 2013, 12:35trzymaj się mocno. wierzę że bedzie dobrze tylko się nie stresuj .Gratulacje :))
DominikaSW
17 stycznia 2013, 12:25nooo Kochana, ja wczoraj byłam takim wyjcem że masakra:D a dziś cudowny humor od rana:)