Witajcie vitalijki, znowu zaczynam od 75kg, jak to strasznie brzmi.
Chciałabym móc się pochwalić jakimś sukcesem ale niestety nie mam czym.
Zaczęłam ćwiczyć A6W i jak większość mam super zakwasy i dobrze niech boli może wtedy dotrze do mojego mózgu ,że kondycja słaba jak u niemowlaka.
Wczoraj basen był i brzuszki a na dzisiaj na pewno brzuszki rowerek i ŚCISŁA DIETA.
Mam takie wahania nastroju ,że masakra już zaczynam się bać ,że to coś innego .........
Miłego dnia życzę
Dokupiłam skakankę może mnie jeszcze coś uratuje przed upadkiem.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
grrendel
20 lutego 2012, 22:00Nieważne ile razy upadniesz, ważne ile razy wstaniesz :)) Pozdrowienia z Kołobrzegu ziomalko :)
aziutkowa
20 lutego 2012, 09:34trzymam kciuki!
aga2136
20 lutego 2012, 09:16też mam taki plan, z nadzieja na powodzenie:) wytrwałości życzę:))))
NaMolik
20 lutego 2012, 09:08JA KAZDEGO TYGODNIA ZACZYNAM OD NOWA !!!! i ZYCZE POWODZENIA !!! Pozdrawiam i dobrego dnia życze !!!