Minął już prawie miesiąc i nawet jestem zadowolona z efektów. Nie są jakieś ogromne, ale nadal jeżdżę na rowerze albo chodzę na steperze. Najważniejsze że Fast foody poszły w odstawkę :) Muszę wdrążyć jakieś ćwiczenia na nogi w końcu na nich najbardziej mi zależy. Jestem ciekawa efektów za kolejny miesiąc.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
beti97
25 marca 2014, 11:32U mnie dzisiaj dorsz na obiad zapiekany w folii z ziemniaczkami i surówką. Staram się żeby te obiady były smaczne, wartościowe i kolorowe wtedy dieta nie wydaję się katorgą. Mój chłopak ma niedowagę i jest chudziutki jak patyczek ale jak je Mcdonalda to mi też gardło ściska. Na szczęście teraz mam taki czas gdzie jest w delegacji i nie widzę jak się odżywia :)
cynamonowy44
25 marca 2014, 10:15wczoraj kupiłam biały chudy ser. Od czasu przeprowadzki nie chce mi się chyba siedzieć nad obiadem...:/ Tak dla 1 osoby to az nie chce się za nic takiego zabierać. Dlatego to mięso chyba wyszło u mnie z obiegu... Ale jakoś muszę, muszę to zmienić
agulina30
25 marca 2014, 09:40każdy efekt się liczy! więc gratuluję!
grubasek005
25 marca 2014, 09:39Ja także jestem po pierwszym miesiącu, ale walczymy dalej, trzymaj się :)