Trzy tygodnie mija od mojego powrotu. startowałam z 79, a dzisiaj było 74,5 raniutko. Ale wczoraj sikałam po pokrzywie i moze dlatego... jem grzecznie i ćwiczę grzecznie też..
szybciutki wpis i spadam, bo mężuś stoi pod prysznicem i czeka aż przyjdę...
a jutro sie bawimy:)
desperatkaaaa
21 maja 2011, 12:37Jaki wniosek ,warto wracac? Baw się świetnie:)))
Karampuk
21 maja 2011, 08:48miłej zabawy
meggy25
20 maja 2011, 23:22Oby tak dalej :) Życzę miłej zabawy :) buziaki
Lusilka59
20 maja 2011, 21:09a ty plakalas, ze stoi. Brawo:)))) Udanej zabawy jutro:)))) bedziesz trzymac dietke?