w miare dzisiaj minał dzien, poza tym, ze.. nad ranem miałam sen, że dzwoni do mnie telefon, sprawdzam kto, postanawiam nie odbierać, dzwoni drugi, potem trzeci raz. I tym sposobem zaspałam pół godziny...Budzik się wydzwonił i sie wypiąl na mnie. Dobrze że tylko tyle...
Dzień prawie na 100 % MM. Piszę prawie, bo się jeszcze nie skończył... Ale myslę, że juz bedzie do końca ok.
Jak ja zazdroszczę kolezankom ze szkoły, że mają niedługo ferie... mozna odrobine odpocząć i nabrac sił do dalszej pracy. Nie bez przyczyny ktoś tą przerwę wymyślił w półroczu. Ale niestety nie wszystkich ona dotyczy:(((
albo wiosna niech już bedzie....
Moje baterie sie powoli wyczerpują, a ja działam tylko na Słońce - czyli jestem na baterie słoneczne....Jak nie ma słoneczka, to mnie tez nie.. Byc może przez to mam taki czarne dni ostatnio. Dzisiaj na chwilę wyszło zza chmur, to staliśmy z przedszkolakami w oknie i patrzyliśmy....
buziam Was:)
meggy25
12 stycznia 2011, 23:47Już czytam po raz kolejny o snach... ja też miałam poprzedniej nocy dziwny,ciekawe co się dzieje,pełnia jakaś czy co? ;) Pozdrawiam i buziaka zostawiam ;)
paskudztwoo
12 stycznia 2011, 20:04mnie sie kiedys sniło ze jestem zamknieta w walizce i strasznie chce mi sie siku, w koncu nudało mi się wydostac i usiąsc na muszli i zaczac siku i ...dalej sie pewnie domyslasz hehe