dzisiaj jest ok:))
Jestem z siebie dumna:)
jedzonko ok, waga była rano duża , teraz też. Liczyłam jutro na 73 ale chyba po wczorajszym winku, a sporo go było nic z tego nie będzie.
25 stycznia mija moja rocznica odchudzania, chciałabym zobaczyc wtedy na minusie 20 kilo:) Myślę, że to realny wynik, a z takim wsparciem jak na forum MM (kółko wzajemnej motywacji:)))na pewno dam radę.
obiecałam kota spiącego w wygodnym miejscu( jak dla kogo hihi:)
I jest:)
kasjopeja11
12 stycznia 2011, 23:01Wspaniały kot, mieliśmy do początki dwie swinki morskie,na psy mąz uczulony i na koty,ale nestety jedna świnka na początki roku zachorowała,weterymarz się starła ale nie udało się.Teraz została jedna i musimy ja bardziej rozpieszc zać,zeby jej nie było smutno... Pozdrawiam i też trzymam kciuki :)
aischad
10 stycznia 2011, 23:17i do tego umie się ustawić w życiu, nie dość że ciepło, to jeszcze świeże jedzonko wpływa na wyciągnięcie łapki:)
meggy25
9 stycznia 2011, 22:38Trzymam bardzo mocno za Ciebie kciuki,mam nadzieję,że zobaczysz swoją upragnioną wagę :) buziaki
paskudztwoo
9 stycznia 2011, 20:58widocznie kotu tam wygodnie, mój siedzi na mocitorze i zasypia dosyc mocno i zapomina gdzie ejst potem sie przewraca na drugi bok i ...łubuduuuu