waga zwariowała, nowa a popsuta????
wczoraj było 74,9 wieczorem. Wypiłam ze dwa kubole czerwonej, spędziłam pół nocy w wc i rano na wadze 73,2!!!!Normalnie poniżej paska!!! cała happyyy jestem:)))
Wiem, że na krótko moja radość, ale co ja zrobię jak się tak cieszę mocno:))))))
Nie pamiętam, aby mi się nie zdarzył tak duży spadek wagi ( a raczej wody) przez 1 noc!!! Tylko jak to utrzymać teraz?? Ne jeść??? A własnie zeżarłam z tego szczęścia princessę i 2 cukierki mikołajowe... Ale ciii, już nie będę:)) obiadek będzie MM i kolacja teżMM - obiecuję!!! Słowo
Miłego dzionka Słoneczka moje:))
wczoraj było 74,9 wieczorem. Wypiłam ze dwa kubole czerwonej, spędziłam pół nocy w wc i rano na wadze 73,2!!!!Normalnie poniżej paska!!! cała happyyy jestem:)))
Wiem, że na krótko moja radość, ale co ja zrobię jak się tak cieszę mocno:))))))
Nie pamiętam, aby mi się nie zdarzył tak duży spadek wagi ( a raczej wody) przez 1 noc!!! Tylko jak to utrzymać teraz?? Ne jeść??? A własnie zeżarłam z tego szczęścia princessę i 2 cukierki mikołajowe... Ale ciii, już nie będę:)) obiadek będzie MM i kolacja teżMM - obiecuję!!! Słowo
Miłego dzionka Słoneczka moje:))
paskudztwoo
13 grudnia 2010, 18:42a moze zaczał sie lawinowy spadek ??
Julianna27l
13 grudnia 2010, 17:53ej..nie tak sie nagradzamy za nasze osiągnięcia!
jolanda80
13 grudnia 2010, 17:50a po co ta princessa???musisz sie trzymać....no to dzisiaj już ostra dietka...super Ci idzie...nie zaprzepaść tego:)trzymam kciuki.
iZaCzArOwAnYmOtYlEki
13 grudnia 2010, 10:53życzę dalszych sukcesów