dostałam dzisiaj powera na odchudzanie! normalnie nie powiem co rano zjadłam, bo niejedna z was miałby to na tydzień. Ale potem sie opamiętałam, przeczytałam kilka pamiętników i zastanowiłam sie co ja robie!
przecież juz nie chcę ryczeć co wieczór w poduszkę marząc o idealnej figurze... nie chodzi o samo marzenie, ale o to że nic się nie robi i tylko narzeka.
TRZEBA DZIAŁAĆ!!!!!
No więc się biorę do roboty, dosyć lenistwa i obzarstwa. Dupka na stepperek i rura!!!!!
dzisiaj od obiadku już MM, przerobiłam 50 min steppera az miałam mokre plecy i majtki, nie ma lenistwa i olewactwa, wiem dobrze ile sie trzeba napracować i bede to robić!!!
chcę znów słyszeć, jak znajomi nie mogą sie nadziwić, że tyle udało mi się "schuść"!!!!!!!!!!!!!
działam!!!!!
mam nadzieje, że potrzymacie za mnie kciuka, coby mi ten power szybko nie minął!!!!
Buziole!!!
paskudztwoo
8 listopada 2010, 09:15czytałam "Dom na Klifie " Szawji, a teraz "Sobowtór" Tess Gerritsen
aischad
7 listopada 2010, 19:46jak masz powera, to dawaj!!!
desperatkaaaa
7 listopada 2010, 19:09kurcze daj mi trochę tego powera;)
kotka.zabrze
7 listopada 2010, 18:20Powodzenia życzę...a na stepperku w ciągu 50 min.spaliłaś mnóstwo kalorii ...
paskudztwoo
7 listopada 2010, 16:16a ja mysle ze dzisiaj doszłas do wniosku ze naprawde tego chcesz i teraz bedzie tylko lepiej, trzymam kciuki
Just82
7 listopada 2010, 15:51O taaak! jak się chce pięknie wyglądać, to trzeba pocierpieć. Nie ma przebacz! Za grzeszki musi być kara! A tak swoją drogą... nie na widzę weekendów, bo mnie również wtedy napada syndrom żarcia.
Cailina
7 listopada 2010, 15:30racje, trzeba dzialac!
orchidea24
7 listopada 2010, 15:22powodzenia :)