Wczoraj była u mnie koleżanka; przygotowałam dla niej słodkie powitanie w postaci pysznych przekąsek i ciasteczka z bitą śmietaną i truskawkami. Zamiast kawy woda z cytryną. Nie było łatwo, ale jakoś się udało. Skubnęłam 4 połówki orzeszków ziemnych, reszta wg planu. Spotkanie bardzo się udało, pośmiałyśmy się, porozmawiałyśmy. Czas zleciał nie wiadomo kiedy, wybiła 22:00.
W końcu się pożegnałyśmy, swojego malucha ucałowałam na dobranoc choć na szczęście już spał. Czułam się osłabiona i generalnie nie najlepiej (1. menstruacji), ale jak pomyślałam o sobotnim ważeniu i tych 4 połówkach orzeszków i że woda pewnie mi się zatrzyma i waga będzie na plus – zebrałam się w sobie, no bo dlaczego ja mam nie dać rady, i o 22:30 rozłożyłam matę i heja do przodu z treningiem. Skończyłam po północy, oczywiście trafił się najdłuższy w tym tyg. 1 h 40 min .
Nie miałam już zbytnio siły na nic, więc tylko uzupełniłam wodę, wzięłam lekki prysznic i spać. Zabrakło jednak tej pozytywnej energii po wysiłku, ale pewnie byłam zbyt zmęczona, żeby czuć cokolwiek, aczkolwiek cieszę się, że sobie nie odpuściłam. Nie miałabym kiedy tego nadrobić.
Dziś zaglądam do rozpiski a w sobotę test trenera (mój pierwszy) , dodając do tego sobotnie ważenie (pewnie ten tydzień skończy się porażką, mimo że sztywno się trzymam planu; nie wiem, jakoś tak czuję, że nie ma jakiś zmian; najbardziej boję się przyrostu, wolę już zero zmian niż wagę na plus) jakoś nie cieszę się z weekendu.
No ale nic tam, poczekamy i zobaczymy.
Podsumowując moje wysiłki i plan ćwiczeń oraz dietę to wciąż mam mieszane uczucia, z przewagą pozytywnych, tylko jakoś trudno uwierzyć, że się uda. Dziś jeszcze wizyta u lekarza, mam nadzieję, że ten dzień i weekend mimo wszystko jakimś cudem nie zdołują mnie na maksa.
Pozdrawiam wszystkich Vitaliowiczów, którzy się nie poddają i robią swoje.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
mefisto56
14 czerwca 2013, 21:14Trzymaj się te diet !!!! Bo naprawdę wyniki są zadowalające !!! Tylko trzeba stosować sie do wszystkich zaleceń !!!!!!! Ja w moim wieku idę po sukces i Tobie tez tego zycze