Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Jutro siłownia


Hej;)
Dzisiaj był męczący dzień. Wstałam o 6 i poszłam na zajęcia. Trochę nas dzisiaj wymęczył na wykładzie z rachunkowości zarządczej. Na samą myśl o egzaminie przebiegają mnie dreszcze. Same przyjemności, np.  obliczanie progu rentowności w przedsiębiorstwie jedno i wieloasortymentowej. Wykresy, wzory, obliczenia. Aszz....;/
Po zajęciach miałam godzinę przerwy więc poszłam do picollo na spaghetti, a później pokrążyłam po empiku i kupiłam dla mojego Bąbelka prezent na zajączka :) O 16.30 rosyjski. W domu zjadłam szybko wczorajszą sałatkę i piwko u Dorotki. W drodze do domu zahaczyłam o solarium. Teraz leże na kanapie i oglądam u Kuby Wojewódzkiego Grycanki ;)
Sielanka niedługo się skończy. Jeszcze nie ochłonęłam po obronie licencjatu, a tu już muszę zacząć pisać magisterkę. Ale spokojnie. Od jutra ;) 
Teraz lampka winka na lepszy sen ;)
 
No to jedziemy - moje dzisiejsze menu ;)
Śniadanie - 2 kromki kawiorka z pastą z łososia i pomidorem i zielona herbata
II śniadanie - BURN (moja słabość)
Obiad - ten nieszczęsny makaron w Picollo
Podwieczorek - kiwi
Kolacja - sałatka
Iiiiii kolacja numer 2 o godzinie 21.30 - 2 kanapki z nutellą <333

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.