dietkowo wczoraj nie było, mazurek w pracy po prostu wołał - zjedz mnie, zjedz mnie, do tego jeszcze paluszki beskidzkie, ale co tam, raz na tydzień - to nie grzech
menu wczorajsze:
śniadanie - płatki jaglane z ziemią okrzemkowa
II śniadanie: mazurek 3x3 cm; 2 x kromka razowa z almette jogurtowym
III śniadanie mazurek 4x5 cm i paluszki ok 40 szt
obiad: kasza kuskus 3 łyżki i kiełbaska biała podsmazona z cebulką
kolacja: banam , 2 plastry szynkowej (po 3 mm plaster)
aktywność: 34 min bieganie - 4,65 km (ogródki działkowe i asfalt), 8 min abs strech
plan na dziś: pożegnanie emerytki - Marysi - co prawda dietkowo pewnie nie bedzie- czy zdążę jeszcze na jakąś aktywność? trudno powiedzieć, moze uda się krótką chodakowską lub 10 min na płaski brzuch.
zobaczymy
mirjam
30 marca 2016, 12:53Aktywność super:)