Obawiam sie jutrzejszego dnia, bo musze znowu stanac na wage i sie zwazyc. Wziac metr i sie zmierzyc. Nie zbyt mile doswiadczenie.
Obecnie z dieta nie mam wiekszego problemu, jedzenie mi smakuje i jestem na serio bardzo najedzona, nawet zastanawialam sie czy sobie nie zmniejszyc porcji, ale z drugiej strony moje techniki odchudzania nie przynosily efetow, wiec moze powinnam zaufac profesjonalistom? Stan´dardowe moje dylematy, chce byc najmadrzejsza...
Kolejnym moim problemem po blisko tygodniu zmagan ze zdrowym stylem zycia jest brak zaciecia do cwiczen. Nie wiem dlaczego? Nie moge w sobie tego guziczka wcisnac, brak mi motywacji. Napisze chyba dzis do psychologa, moze uda sie jej mnie choc troche przywrocic na prawidlowe tory.
Nie chce i nie moge sie poddawac!
angelisia69
8 stycznia 2016, 16:46to zacznij cwiczyc a napewno wazenio/mierzenie nie bedzie cie przyprawiac o lęki ;-) co do porcji nawet nie mysl o zmniejszaniu,o to chodzi w zdrowym odzywianiu zeby czuc sie sytym i nie podjadac.Jakbys zaczela jesc mniej to zaraz i pokusy-podjadacze by sie znalazly
BeaYo
8 stycznia 2016, 17:44Myslisz? Chyba masz racje. Musze zaufać profesjonalistom i cieszyć sie, ze nie muszę na okrągło wcinać jajek z greifrutami, jak to w super dietach bywa!