Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
codzienne pisanie


Przez ostatnie pół roku zauważyłam że pisałam wiele ale o rzeczach zupełnie nie związanych z odchudzaniem tylko wręcz przeciwnie. Teraz to się zmieni

Dzisiaj zjedzone:
I śniadanie:miska 300 ml mleka plus płatki owsiane z Biedronki o smaku truskawki
II śniadanie: dwie kanapki z wędliną chuda ( z piersi kurczaka+ ogórek)
Obiad : 1/3 opakowania kurczaka po meksykańsku Frosta- (jakieś 200 kcal bo całe opakowanie ma chyba 630) do tego sałatka z fetą i czarnymi oliwkami z Tesco- jak ktoś ma Tesco i grilla to wie o co chodzi- rewelka nakładasz ile chcesz i jest super)- do tego podjadłam łyżkę ryżu z warzywami
Podwieczorek: dwie kanapki (oczywiście uznaję tylko chleb razowy, innego pieczywa juz nie jem) i do tego ser twarogowy chudy (na tą kanapkę ) i zwykły ogórek
Kolacja- znowu miska mleka 1,5 % plus Nestle Fitness owocowe garść mieszcząca się w dłoni trzy śliwki suszone i trzy morele suszone


Wczoraj skusiłam się na ciastko, dzisiaj na nic

Może ktoś określi że tak na prawdę to ja dużo zjadłam ale jak ktoś popatrzy na moje wcześniejsze wpisy to jest to jedna trzecia przyjmowanych przeze mnie kalorii co kiedyś. Zawsze zjadłam jakąś bułkę i nie zawsze była to bułka ciemna przeważnie z masłem czosnkowym  z lidla która uwielbiam. Ale jakoś teraz mnie nie ciągnie. Dzisiaj się zważyłam 75,9. 40 deko Eureko!!! Wcale żadna radość na tyle wyrzeczeń, ja już dbam o siebie od jakiegoś miesiąca, a spadek jest wręcz dołujący.

Wczoraj skusiłam się na jedno ciasteczko Milka pyszne było, ale juz dzisiaj na prawdę nic (znowu się powtarzam i tłumaczę)

Dzisiaj nie robiłam brzuszków ale skakałam na skakance przez 20 minut. Mam jakąś dziwną tą skakankę z Biedronki. Jeśli ktoś ma taka samą to ja poproszę chętnie o wytłumaczenie. Otóż mój mąż skacze na niej przez pół godziny, bardzo intensywnie, nie oszukuje zlany potem jest masakrycznie, a skakanka wskazuje że spalił tylko 50 kcal. Sprawdzaliśmy w internecie i w rożnych tabelach, ze takie skakanie to jednak 250 kcal, więc nie wiem czemu podaje tylko 1/5. Mi udało się dzisiaj intensywnie poskakać przez dwadzieścia minut, jak na pierwszy dzień skakania jest ok, ubolewam bo wtedy musze dziecku bajkę włączyć bo za bardzo zbliża mi się do tej skakanki i tez chce skakać . Cały czas korci mnie żeby pobiegać na boisku. Mam widok z okna na boisko szkolne, mieszkam na przeciwko szkoły podstawowej jest super bieżnia, ale jakoś cały czas to za mokro, to za wietrznie, a mieszkanie małe i nie ma gdzie ćwiczyć.


Najfajniejsze jest to że podejrzewam że mój mąż super schudnie, a ja nadal będę gruba. On nawet piwa się dzisiaj nie napił co graniczy raczej z jakimś ósmym cudem świata. Jeszcze nie pamiętam od 8 lat jak się znamy żeby on piątek spędził nie dość że bez papierosa to jeszcze bez żadnego alkoholu. Toś to siok!!!
  • beatrycja83

    beatrycja83

    23 lutego 2014, 01:13

    Lubię owoce ale staram się jeść te które pobudzą mój metabolizm, lubię bardzo pomarańczę, dzisiaj zjadłam jabłko

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.