Dzisiaj taki dziwny dzień. Pojechaliśmy do teściów, ale były inne wnuki, które spały i mój Mały zrobił taka jazdę że hej, ja wiem że to nie on tylko ten pasożyt co w nim siedzi, ale wpadł w taką furię że nie może pojeździć po panelach samochodem, że szybko wróciliśmy do domu, zdołowaliśmy się z mężem bo cała rodzina patrzyła na nas jak na kosmitów, ale jak wróciliśmy do domu, to nie to samo dziecko, więc humor nam się poprawił o 180 stopni, dzisij czułam znowu moje żebra jeszcze bardziej pewnie to po wczorajszym basenie. Nie pojadłam mega tylko parę frytek na skuchę ale za to nie zjadłam obiadu, który miałam zaplanowany, więc wielkiego grzechu nie ma, jak wróciliśmy o 17 to 3 godziny zajęło mi odkażanie pokoju małego, posprzątałam , poukładałam książki, w kolejności alfabetycznej ale przyszedł mój rozbójnik i poukładał po swojemu, dzisiaj zjadłam dwie wasy ze standardami jogurt, dwie parówki berlinki, activię i jogurt naturalny z otrębami, jak wróciliśmy do domu to miałam mega rozwolnienie nie wiem tylko czy coś zjadłam złego czy po prostu ze stresu, że zrobił taka jazdę . Byalm w empiku kupiłam Maksiowi wszystkie książki z serii: ,,mam przyjaciela..." których mu brakowało, więc w domu było ogromne szczęście bo w końcu udało nam się dostać ukochanego kosmonautę. Wiem że nie powinnam Go rozpieszczac za tak złe zachowanie, ale tak mi Go było żal, wściekła byłam na niego, ale jak spojrzalam głęboko w te Jego niewinne oczy to cała złość mi przeszła, wiem że wpis jest mało dietkowy, ale jakoś tak on dla mnie jest teraz przez ten moment najwazniejszy. Cieszę się że ze stresu nie rzucam się na jakieś dziwne jedzenie i nie zwalam winy na niego, ale jak dziecku coś sie dzieje własnemu to człowiekowi wszystkiego się odechciewa, od poniedziałku wdrażamy leczenie więc mam nadzieję że takie nieprzyjemne sytuacje i zachowania nie będą miały więcej miejsca. Idę poczytać co u Was moje drogie. :0
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
sasetkaa1
17 lutego 2013, 02:24oby mniej takich dni jak ten! i fajnie, że nie podjadałaś ze stresu :) powodzenia
beatrycja83
16 lutego 2013, 23:26dziekuję
martyniunia
16 lutego 2013, 23:21hmmm, ciężki dzień miałaś, mam nadzieję, że to leczenie pomoże i będzie wszystko dobrze, 3maj się, buźka