Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
witam


Jestem 2 dni przed rozpoczęciem diety, nie wiem nic, nawet tego jak uruchomić pasek , a raczej te dwa paski które tam mam. Nie wiem tez czy przyprawy, które lubię dodawać do potraw maja jakieś większe znaczenie w diecie. Żeby tylko nie stracić zapału, i żeby zbytnio nie podniecić się i znowu nie uzyskać efektu jojo. Już kiedyś schudłam 16 kilo, ale co działo sie po roku to szkoda gadać, powiem tylko że nie było tam żadnej aktywności fizycznej a ja byłam świeżo po ciąży w której przytyłam 23 kilo (ważyłam 93 kilo w dzień porodu), a jak wyszłam ze szpitala po 11 dniach ważyłam 74. Potem zaczęłam karmić piersią i już nie pamiętam jak to było dalej. Ale jak przestałam karmić i zamieszkaliśmy z mężem i synusiem sami to się zaczęło, o 23 spaghetti, czyli wszystko co było zakazane w trakcie karmienia. Ale jakoś się wzięłam w garść jak obejrzałam materiał na kamerze i mówię kurcze jaki tłuścioch ze mnie , najgorzej było zrezygnować z białej kiełbasy, jajecznicy z z serem, karkówki, faszerowanych papryk z serkiem na górze. Dodam, że mój mąż jest kucharzem i już waży setkę. Nie mam w nim żadnego wsparcia w tym temacie, Maksiu ma 5 lat i tez zjada ogromne ilości ale nie ma nadwagi, waży około 20 kilo jest zgrabniutki i szczuplutki, dużo się rusza. Jak sobie przypomnę że był w-f w szkole i się ćwiczyło i się jadło nawet dwa pączki dziennie i sobie colą popijało to wszystko i człowiek ważył 63 kilo a i tak narzekałam, ale się nie poznaję na tych zdjęciach ze szkoły średniej. Dobrze na dzisiaj tyle, pozdrawiam. Cały czas mam problem z tymi zdjęciami, jeszcze nie ogarniam tematu. Dziewczyny, a jak myślicie czy powinno się w pracy wprowadzić przez dwie godziny aktywność fizyczną?? Jakaś siatkówka czy coś w tym rodzaju... Hahaha, ale miałabym sapkę...
  • radomszczak

    radomszczak

    13 grudnia 2012, 23:22

    Ja w dniu porodu miałam 91 ;) Przytyłam jakieś 13/14. Szkoda tylko, ze dalej ważę 80, ale nie karmiłam piersią niestety, więc może dlatego nie doszłam do siebie. Co do przypraw to nie chcę się wymądrzać :P ale stawiałabym na zioła i odstawiła sól :) Z tego co wiem to sól zatrzymuje wodę w organiźmie, w ogóle dietetycy odradzają sól. Mi też Pani w instytucie powiedziała, ze nie wolno mi przypraw. Moja dieta jest bardzo uboga w węglowodany. Chodzi o to, ze organizm potrzebuje ileś tam węglowodanów dziennie, żeby miał z czego czerpać siły, a jak tego nie dostanie to bierze się za zapasy czyli za tłuszczyk :) Ach i polecam duuuużo pić. A jeśli chodzi o ćwiczenia to podobno aerobowa 6 weidera jest super, ja po 2 dniach odpadłam. Osobiście mogę polecić orbitrek, taka imitacja biegania :) A pasek ruszy jak mu dodasz nowy pomiar wagi ciała :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.