Styczeń był w marę pod względem ćwiczeniowym a luty to porażka...
Dupy mi się dosłownie nie chce ruszyć...
Na wdze 67,6 także spadek jakiś tam jest... ale też minimalny....
wczoraj zaczęłam z Mel B.... inne babki mnie nudzą z ćwiczeniami, a do Mel zawsze wracam...
Oby tym razem nie odechciało mi się szybko...
Przeprawszam wszystkich że nie piszę i wogólę, ale staram się odzyskać motywację i chęci działania
Grubaska.Aneta
18 lutego 2015, 09:24Wszystko wszystkim ale wynik wagowy i tak masz nadal ladny;)
fiterka
18 lutego 2015, 09:05jak ja Cie dzisiaj rozumiem ...... tule kochana nie kopę ,i życze powrotu motywacji♥
Caandyy
18 lutego 2015, 08:58http://zyjwiecej.pl/grafika/art/2012_11_28.jpg ---> kop w tyłek na zawołanie ;))! A ćwiczenie z Mel B jest super ;D