Później poszliśmy do knajpki i zamówiłam sok, mimo, że mój mąż wziął czekoladę na gorąco mmm ... W końcu jakaś wygrana :)
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
adem
23 lutego 2012, 23:52gratuluję samozaparcia i wytrwałości... szczerze podziwiam... zwłaszcza za tę gorącą czekoladę... na samą myśl mam na nia chrapkę ;)