No tak... jak pisałyście. Minie @ waga spadnie. Dziś 78. Równiutkie. Mimo 6 wafelków zjedzonych w nocy. Też tak macie, że jak opętane w nocy wcinacie ciastka lub czekolade? Jak w hipnozie - nie umiem się od tego odgonić. Paska na razie nie zmieniam, dopuki waga się nie unormuje, i 78 pozostanie ze mną na dłuższy czas. Poza tymi ciastkami plan wykonany w 100% - no może oprócz brzuszków. Nie chciało mi się wczoraj już robić brzuszków.
Kupiłam wczoraj w aptece błonnik Colon C Slim (krypto reklama :)). Podobno dobry, próbował ktoś? Ja mam problemy z chodzeniem do kibelka, szczególnie na diecie. Nawet kapusta kiszona popijana kefirem nie pomaga. Zobaczymy ile zdziała ten błonnik. Na razie wiem tyle, że w smaku jest glutowaty. I nie dobry. Ale z sokiem, można jeszcze jako tako przetrawić. Natomiast uczucie sytości pozostaje na długo. W opiniach czytałam, że ogranicza ochotę na słodycze - co wg mnie jest nieprawdą, bo piłam go wczoraj dwa razy a i tak w nocy miałam napad na wafle :P
roogirl
8 marca 2016, 17:48No widzisz nie ma co się stresować.
CookiesCake
8 marca 2016, 11:29Ja wczoraj podjadłam jajeczko czekoladowe, ale tylko jedno, mimo że w domu ich jest sporo, to próbuję nad tym zapanować ;D