Witam. Jestem tu pierwszy dzień. Odchudzanie rozpoczęłam 1 stycznia tego roku z wagą 90 kg. Byłam potężna, zła i obrzydliwa. Sama dla siebie. Dziś na wadze zobaczyłam 78,6kg. Nie ma euforii. To dopiero niecała połowa sukcesu. Jeszcze 16 kg przede mną. Lubie biegać. Biegam pięć dni w tygodniu po 6-7 km. Ale lubie też słodycze. Dzisiaj zjadłam 5 ciasteczek i 20 paluszków ptysiowych. Odbije się to na mniejszym obiedzie i dłuższym bieganiu.
Od kilku dni ćwiczę też z Chodakowską. Ćwiczy ktoś? czy efekty są widoczne? i czy trzeba ćwiczyć codziennie? bo przy codziennym bieganiu, dwójce dzieci to jednak trudne wyzwanie. I ogromne zakwasy, szczególnie po wczorajszym Turbo Spalaniu. Robiłam pierwszy raz - zrobilam cały ale pot lał się strumieniami....
Moja dieta - zróżnicowana. Raz jem bardzo mało ok 1000 kcal raz dużo ok 1600 kcal. Czy to dobrze - nie wiem. Pewnie raczej źle. Ale ja taka niepoukładana jestem. Nie umiem sobie odmówić czegoś, jeżeli mi się zachce. Np. dzisiejszych paluszków ptysiowych. Wessałam je w kilka sekund.....
Jelly2015
2 marca 2016, 12:11Piękny wynik gratuluje:)
CookiesCake
2 marca 2016, 11:50Super wynik jak na 2 miesiące odchudzania! ;) Ja z Ewą ćwiczę od jakiś 2 tygodni więc jeszcze nie mogę powiedzieć czy jakieś super zmiany zaszły, ale po miesiącu dam znać ;D