szczególnie w łydkach czuję do dzisiaj, no ale życie kozicy jest mi całkowicie obce. Co najwyżej od czasu do czasu ( a i to bardzo rzadko) . Wróciła duchota, wczoraj poszłam robić pazury nanożne ...o ludzie ...myślałam że zejdę , podobno w kraju padało ..u nas pokropiło: duże, ciepłe krople i przez 4 minuty , co to za deszcz...parówa ciężka do wytrzymania. Jak tu żyć? No ale koniec marudzenia. Dzisiaj zapraszam do doliny Wodącej i na skałę Biśnik ...jaskinie zamknięte ( z racji badań) , zresztą jak się okazuje zajechaliśmy od dooopy strony i dotarliśmy do tej mniejszej ..niestety do jaskini ( widocznej na zdjęciach) nie zawitałam....moja osobowość jest większa niż " właz" do dziury😁. No to zapraszam na górę.
No to miłego dzionka wszystkim ....ahoj....przygodo, przygodo, daj mi odpocząć. Ahoj!!!!
Kasztanowa777
28 lipca 2021, 20:00Spora ta skalka, wnioskuje po czlowieku ktory stoi pod nia:)
Beata465
28 lipca 2021, 20:17Mhm...ten pan i pani , której nie ufociłam...przyjechali wspinać się na tę skałkę
Kasztanowa777
28 lipca 2021, 22:30ten pan i pani ...........sa w sobie zakochani? lalala
Beata465
29 lipca 2021, 06:27na takich wyglądali :D nie tylko zakochani we wspinaczce skałkowej :D
FranekDolass
28 lipca 2021, 17:27Nie włażenie do dziur, których się nie zna - bardzo rozsądne jest 😃 Dzisiaj urzekł mnie oset 😍
Beata465
28 lipca 2021, 17:54Oczywiście że bym nie wlazła , cholera wie czy tam jaki Neandertal nie mieszka sobie :D , kocham te osty...zaczyna się sezon na nie.
kitkatka
28 lipca 2021, 11:58Jaskinie powiadasz. Uwielbiam włażenie do dziur wszelakich. Miłego odpoczywania. Buziol
Beata465
28 lipca 2021, 14:08Hahahahaha...owszem jaskiń wabi kilka na tym szlaku, ale żadna niedostępna , mimo to ...było faaaaaaaaaaaaaaaaaaaajnie :D
Aldek57
28 lipca 2021, 11:10Oj dawno nie.bylam u Ciebie., a tu tyle pięknych relacji. Poczytalam, pooglądałam.:)))Zdjęcie na awatarze super.
Beata465
28 lipca 2021, 14:07Witaj, witaj :D dziękuję za dobre słowo. A tak mnie nosi tu i tam :D i dobrze że jestem " latawicą" ...fajnie tak.
mania131949
28 lipca 2021, 07:35I całe szczęście, że pozamykane te jaskinie. A jak by Ci jakiś nietoperek we włosy się wkręcił??? Brrrr.... :-))) Ja w młodości może bym tam i wlazła, bo niczego się nie bałam, a teraz - za chińskiego boga nie !. Za to "zewnętrze" piękne :-)))
Beata465
28 lipca 2021, 07:41oj tam oj tam...włosy odrosną ...nietoperek miałby wiekszy stres niż ja :D ja z upływem czasu, zauważam u siebie ...lęk wysokości, może to jest związane z wiedzą o słabości nogi ...nie wiem, ale wiem że jak jestem u znajomych w Krakowie to z wyjściem na balkon na 7 piętrze mam pewne opory ( fakt że balkonik minimalistyczny)
mania131949
28 lipca 2021, 08:14Też tak mam :-)))
Marynia1958
28 lipca 2021, 06:23Urocze zdjęcia, jak zawsze
Beata465
28 lipca 2021, 06:51Dziękuję, miłego dnia