i dosładzanie się wczoraj uprawiałam. Raniutko ogarnęłam zupę, drożdżowe ze sliwkami. Jak myślicie co się stało? Taaakkk....zepsuł mi się robuś...przeklęłam go, on zastrajkował a tu goście zapowiedziani, trudno trzeba było ciacho zagnieść ręcznie ...a raczej - wybić, bo z tą moją ręką nie chciałam ryzykować, tym bardziej że przecież dzisiaj jazda do Kazika. No ale udało się ...ciacho już tylko wspomnieniem, Długoręka przywlokła zapajęczynioną butlę miodu, młody dopieszczał ciocine oczy swoimi produkcja mi w 3 D ( i nie myślę tu o dolnym odcinku pleców, tam gdzie kończą swoją szlachetną nazwę) a uszy duetem Stinga i Ibrahima Maalouf - świetnego trębacza. Oczywiście jak to u nas rozmowa wyśmienita na tematy przeróżne ( owalne i podłużne) goście pojechali, ja padłam na marka lekko rozebrana miodziem potem sobie zrobiłam czas dla ciela ...balsamiki, maseczki i takie tam drobiazgi. Zaraz wstaję się ciut upięknić spakować żarełko i jechać do małego mężczyzny, zobaczyć jak urósł. Życzę wszystkim wspaniałej niedzieli, ale jeszcze tradycyjnie was powłóczę.
No to ahoj!!!
Magdalena762013
14 listopada 2020, 22:42Zdjęcie nr 2 mogłabym mieć nad łóżkiem! Cień, naprawdę. Ciekawa jestem czy Kazimierz ucieszył sie na Twoj widok?!
Beata465
15 listopada 2020, 04:36Na mój widok raczej nie ....ale kiedy się do niego mówi to się bestia uśmiecha cudnie
kitkatka
8 listopada 2020, 23:10Fajny ten las. Trucizny, palma. Taki urozmaicony. No ale królowie mieli więcej kasy to mogli sadzić wszystko od źródeł aż po korzenie, hi hi hi. Trzeba wymienić robusia na lepszy model. Buziol
Beata465
9 listopada 2020, 06:50wystarczy wymienić męża ....bo to jego sprawka . Grzechotał robuś po wymianie modułu grzechotał ale małż miał czas na " zajrzenie" tak przez dwa tygodnie zaglądał ...aż robuś zdechł znowu.
gosiulek1
8 listopada 2020, 16:50Piękne, jesienne klimaty. Gdyby u mnie tak było pewnie chętniej chodziłabym na spacer. Ale pewnie to tylko wymówka. 🙂
Beata465
8 listopada 2020, 18:38kto wie...kto wie :D
Kasztanowa777
8 listopada 2020, 14:02Szkoda, ze Kazik nie moze jeszcze posmakowac tych specjalow. Ja dzisiaj pieke ciasto bananowe-pod Felusia:) Zdjecie drugie od gory ciekawe, troche mroczne.
Beata465
8 listopada 2020, 18:37Bo to z mglistych tego poranka Królewskich Źródeł :D :D mama i tata Kazika się nawcinali :D
BG1966
8 listopada 2020, 12:03Komentarz został usunięty
BG1966
8 listopada 2020, 12:03Komentarz został usunięty
BG1966
8 listopada 2020, 12:03Piękne zdjęcia! Miłej niedzieli !!
Beata465
8 listopada 2020, 18:36Dziękuję było miło i pięknie
Pyzunia2014
8 listopada 2020, 08:33Podobają mi się te zdjęcia nieba, a zwłaszcza to ze słońcem. Piękne 🙂
Beata465
8 listopada 2020, 09:04dziekuję ....jak widać pochmurne dni też pozwalają na " intrygujące" focenie.
mmMalgorzatka
8 listopada 2020, 08:09Pozdrawienigma dla małego mężczyzny
Beata465
8 listopada 2020, 09:03dziękuje ...dotlenimy sie wsie :D
Naturalna! (Redaktor)
8 listopada 2020, 07:00Pieniek wymiata!!! Ja kocham pieńki. Mam swoją kolekcję pieńkowych fot na telefonie. Ucałuj Przystojniaka i baw się cudnie 🙂
Beata465
8 listopada 2020, 09:03będzie cudnie ...pójdziemy na spacer , już Paszczur to zapowiedział ....będą foty w wykonaniu babci :D