dzisiaj już płynęło mi się spokojnie, równy oddech, udało mi się zmniejszyć ilość oddechów na długość basenu, nic mnie nie bolało, nie było żadnych zrywów, trochę prędzej przepływam jedną długość - do prawda jest to 10 sek , ale to już coś ...zatem nie jestem taka stara i bezkondycyjna. Dzisiaj poza pływaniem nie robiłam prawie nic...był dzień sprzątania, przyszła Marysieńka, ogarnęła chałupę, pozachwycała się wczorajszym Kazikiem i poszła. Za oknem deszcz pada, deszcz pada jesienny. Zimno, dżdżysto ale jakoś tak klimatycznie ...zapaliłam pachnącą świecę...dom pachnie jabłkami i cynamonem. Odkurzyłam, wpisałam i ustawiłam kolejne książki. Lada moment zostanę bez spodni...wszystkie ze mnie spadają , a tu nie widzę u moich ulubionych sprzedawców nic godnego uwagi . Swoją drogą moi drodzy...jeśli komuś potrzebne są portki w bardzo dobrym stanie, mało chodzone to proszę o kontakt " emalią" mam np. cudne czerwone jeansy założyłam je może 3 razy i koniec...lecą...bez mała do kostek ( rozmiary portek to 50 i 52 ale oczywiście zainteresowanym podam dokładne " obmiary" i " zdjencia" mogę wysłać). Ale my tu gadu gadu a Sierpc słoneczny i zielony zaprasza. Swoją drogą, wczoraj podsunęłam małżowi myśl ...niedzielnego wyjazdu - najpierw rano Królewskie Źródła, potem Kazimierz i oczywiście Janowiec - warunek - słoneczna pogoda , powód - poza zdjęciami - rocznica ślubu ( mojego, bo przecie on popełnił największy błąd swojego życia) myślę, że to się może udać ...czyżby Kazik wywarł magiczny wpływ na dziadka? Pożyjemy, zobaczymy, tymczasem....skansenem idziemy.
Miłego popołudnia, z kubkiem czegoś gorącego i interesującą lekturą albo filemem...co komu w duszy gra. Ahoj!!
araksol
13 października 2020, 20:54miłego:)
Beata465
14 października 2020, 06:44👍
marsela7
13 października 2020, 09:26Gratuluję ogromnie spadku kilogramów :D Niech idą w zapomnienie ! U nas dziś " zero " stopni póki co, więc miło otulać się słoneczkiem z Twoich zdjęć :)))
Beata465
13 października 2020, 11:27dziękuję ...otulaj, otulaj...ja ganiam niczym kot z pęcherzem więc mi ..ciepło :D
kitkatka
12 października 2020, 23:47Piękne te letnie widoki. W końcu i u nas zrobiło się zimno ale za to sucho i kompletnie bezwietrznie. Cuda jakieś. Mnie bez różnicy bo głównie siedzę w domu. Za dużo atrakcji zrobiło się na zewnątrz. W bloku też już mamy kogoś w kwarantannie ale nie zdążyłam podsłuchać do kogo dzwonił dzielnicowy, hi hi hi. Szczególnie trudno jest cokolwiek podsłuchać w słuchawkach przeciwhałasowych. Buziol
Beata465
13 października 2020, 05:56No właśnie ....atrakcje wczoraj dzwonił znajomy ( sanatoryjny) miał chłopina szczęście, on wyjechał do ...Kołobrzegu, wrócił w niedzielę a tu kobita od czwartku na kwarantannie, dobrze że on u mamy może pomieszkać ..więc od razu z nad morza zamelinował się u babci ( u której i tak codzień musi być)
kitkatka
13 października 2020, 12:47U mojego męża kolega wyawanturował się o test po 8 dniach. Jest lekka panika. No niestety my mieszkamy w malutkiej kawalerce a ja jestem w grupie ryzyka. Mnie już kiedyś tego typu zapalenie płuc próbowało zabić ale byłam silniejsza. Drugi raz może się nie udać. Tym bardziej, że maszynek brak. Buziol
Magdalena762013
12 października 2020, 20:40Oj tak, w tym tygodniu aktywności raczej musimy dobierać jesienne- świece, książka, film. Kilka perełek w zdjęciach znowu widzę, ale nie mam dzis siły liczyc, które to... A niedziela? Obyś zaczarowała pogodę- przyda sie i innym:).
Beata465
12 października 2020, 21:39Jutro uważę ...trzy odnóża ropuchy oraz dwa i pół skrzydła nietoperka ...potem wywarem skropię chmury i powiem precz..........i tak ...do skutku :D
Beata465
12 października 2020, 21:41ło matko....oczywiście " uwarzę" pora mi już spać bo piszę bzdury :D
Magdalena762013
13 października 2020, 21:42Ale „ moze być, mozna to czytać „wezmę pod uwagę”.
zlotonaniebie
12 października 2020, 17:59Wymiana garderoby na mniejszą to radość taka jak nie wiem co. Też bym tak chciała, by mi spodnie spadały do kostek. Mnie co najwyżej lekko odstają:) Gratuluję.
Beata465
12 października 2020, 18:06dziękuję ...no mnie lecą ...bo ja nigdy nie byłam " biodrzasta'
przymusowa
12 października 2020, 17:26Ależ wymiana spodni w tę stronę to czysta przyjemność:) I potwierdza się fakt, że jeden rozmiar to tak okolice 8 kg, u mnie też tak było. A spodnie, skoro "prawie nówka" to chętnie przytuli je jakaś fundacja robiąca bazarki na rzecz zwierzaków, teraz na Radysiaki jest ich mnóstwo. U nas sporo rzeczy z domu idzie właśnie do nich. Gratulacje spadku:)
Beata465
12 października 2020, 17:30Dziękuję :D
Alianna
12 października 2020, 17:02Kazik dopiero zaczyna swój magiczny wpływ wywierać. Teraz to się cuda z Dziadkiem będą działy ale z Babcią też 🤣
Beata465
12 października 2020, 17:29Oczywiście ....babcia będzie czarów uczyła :D
Kasztanowa777
12 października 2020, 16:55Ach, jakie piekne te "zdjencia"!
Beata465
12 października 2020, 17:29:D :D bo to " zdjencia" :D