niesmerf, tylko Bankomat. Kiedy piekłam rogaliki dla dzieciaków, łaził po kuchni i jęczał .." a nie mogłabyś upiec ze śliwkami", ponieważ kupił sliwki (planowałam drożdżowe ze śliwkami) to wczoraj po zejściu ze słonka, stanęłam do tych rogalików dla niego. Wiecie, lato w t ym domu jest okropne. Jest gorąco i duszno ( małż powiedział, że kupi duży klimatyzator, ja w sypialni mam swój mały wentylatorek i używam codziennie) i chyba pierwszy raz w życiu tak się lał ze mnie pot jak wczoraj, przy wałkowaniu i nadziewaniu tych rogalików , dobra ..upiekłam ponad 60 , przyszedł małż , wyciągnął odnogę ( do talerza z gorącymi ) więc pogoniłam, bez mała ścierą i uświadomiłam, że przestygnięte są na stole ...ło matko , zamiast trzymać rogalika w poziomie , to obrócił w pion, połowę cukru pudru i cynamonu zrzucił na kuchenną podłoge ( której umyciem się rano chwalił) i oczywiście zaczął jęczeć " więcej nie mogłaś upiec" ? Mogłam, odpowiedziałam, ale mi juz śliwek zabrakło , zresztą konfitury jagodowej też...bo śliwek to mi zabrakło w okolicy 50 rogalika . O zniknięcie rogalików niech go głowa nie boli ...już się Długoręka ( a przez nią jej synuś ) dowiedziała o istnieniu tychże ...ekipa utylizująca się pojawi. Niebawem udam się , tradycyjnie wydawać kasę ( przecież ta niespodziewana piątkowa stypa kameralna, mi naruszyła zapasy w lodówce i zawartość stojaka na wino) ale najpierw zapraszam ponownie do skansenu.
Życzę wam miłego początku nowego tygodnia. Ahoj przygodo, przygodo !!! Ahoooj!!!
mada2307
11 sierpnia 2020, 07:36Brrrr, nie cierpię rozsypanego cukru, ale rogaliki uwielbiam. Jeść, dla ścisłości, bo robienia nie bardzo. Jak tak lubisz skanseny, przyjeżdżaj do Olsztynka, przy okazji na najlepsze w swiecie jagodzianki.
Beata465
11 sierpnia 2020, 08:08Zapisałam na twardym ( mózgowym)dysku :D :D a pewnie się pojawię, wszak to po drodze do ...Bogdanów :P
mada2307
11 sierpnia 2020, 08:35aaa, Bogdany, znam, kojarzę
Beata465
11 sierpnia 2020, 09:18no to mam nadzieje tam bywac u dziecków w głuszy :D
mada2307
11 sierpnia 2020, 10:08W takim razie jest szansa na spotkanie na żywo, melduj sie, gdy bedziesz jechac w te stronę
Beata465
11 sierpnia 2020, 13:57ok :D :D
Janzja
11 sierpnia 2020, 01:03Żołędzie :D :D. Mi się dziś pot lał po plecach podczas siedzenia - tego jeszcze nie miałam :)
Beata465
11 sierpnia 2020, 06:49Jak ja nie cierpię upałów :D :D
kitkatka
11 sierpnia 2020, 00:49Jak zmywa po sobie podłogę to może kruszyć. U nas ma być chłodniej przez 3 najbliższe dni więc jutro zabieramy się za porządki. Dzisiaj była kupna rozpusta ale w doborowym, vitaliowym towarzystwie. Nawet załapałam się na przytulanki z wnuczką koleżanki. Tydzień powinien być piękny bo mamy urlop oraz zaplanowaną wycieczkę do skansenu. Może porobię zdjęcia ale nie obiecuję. Buziol
Beata465
11 sierpnia 2020, 06:40nooo to poszalejesz :D :D przytulanie jest jak najbardziej wskazane
Nattina
10 sierpnia 2020, 19:33Jesteś bohaterska do kwadratu, że w taki upał wypiekasz rogaliki! Powinni cię nosić na rękach i wachlować na przemian!
Beata465
10 sierpnia 2020, 21:57koniec z pieczeniem ...aż do ochłodzenia:D :D ( jutro tylko chleb, no ale przy nim nic nie muszę robić...sam wyrasta):D
KochamSiebie2020
10 sierpnia 2020, 17:21Taka mama jak Ty to skarb. :)
Beata465
10 sierpnia 2020, 18:18byleby nie wpadło im do głowy mnie zakopać ...nie daj boże na bezluldnej wyspie ;)
Kasztanowa777
10 sierpnia 2020, 13:08Jak ten malz robi, ze taki szczuply? Toc same smakowitosci ciagle je. Widzialam biurko, fajnie wyglada i lampki tez! Gdzie sa te skanseny, co nam pokazujesz? Malwy piekne! Nasz sasiad ma malwy, musze i ja zaplanowac na przyszly rok.
Beata465
10 sierpnia 2020, 13:21szczupły Aniu? , on waży ponad 90 kg :D :D . cały czas pokazuję ten sam skansen ...w Sierpcu
Kasztanowa777
10 sierpnia 2020, 14:10Wygladal na szczuplego, az tak sie dokladnie nie przyjrzalam:) Sierpc, aha, OK!
Smerfetka860323
10 sierpnia 2020, 10:05Od rana odmrazam drozdze,tez rogaliki w planach 🙂
Beata465
10 sierpnia 2020, 13:22a ja zaraz zamrożę dzisiaj kupione drożdże :D
Alianna
10 sierpnia 2020, 09:09Skansen zdecydowanie autentycznie wiejski, a te gąski w trawie :-) Cudo ! Rogaliki to ja lubię, zwłaszcza takie, które ktoś dla mnie upiecze :-)
Beata465
10 sierpnia 2020, 13:22niom....nie wątpię ...też lubię jak ktoś zrobi kawę i doda do niej coś ...co on zrobił :P
Alianna
10 sierpnia 2020, 13:36Moja macierz piekła przepyszne rogaliki drożdżowe. Malutkie, zgrabniutkie, pulchniutkie. Zawsze robiła tylko ;-) trzy blachy. Jedne były z nadzieniem serowym, drugie marmoladowym lub owocowym w zależności od pory roku, a trzecie z nadzieniem makowo-marcepanowym ;-) Posypywała je cukrem albo lukrowała, albo po prostu posypywała kruszonką ;-). Niestety tajemnice swoich wypieków drożdżowych zabrała ze sobą w zaświaty, a w genach mi zdolności nie przekazała …
Beata465
10 sierpnia 2020, 15:42moje są dużutkie i zgrabniutkie , z kilograma mąki wychodzi ponad 60 :D to jest trzy duże blachy i dwie mniejsze :D było zamówienie na takie ze sliwkami więc tym razem zrobiłam ze śliwkami w piątek były z nadzieniem różanym tak sobie Paszczur życzył :D
malutkikruk
10 sierpnia 2020, 08:27Śliczne miejsce ten skansen :) pierwszy raz widzę tak nietypowe relacje ze śmierci teściowej i pozniejszych wydarzeń, z Twojego pamiętnika książka moglaby powstać :)
Beata465
10 sierpnia 2020, 13:24no cóż ...moja teściowa ani mi nie zaszkodziła ani nie pomogła przez ponad 30 lat ,jej świat i mój to krańcowo różne światy. Zawsze żyła dla córek ...szczególnie dla młodszej która skwapliwie ją wykorzystywała .
Magdalena762013
10 sierpnia 2020, 07:40Cudne zbliżenia! A puder zasypujący sie na podłogę - brr. Takich chwilach rzucam „nie mamy w domu talerzyków?!”.
Beata465
10 sierpnia 2020, 13:25To samo rzekłam....dobrze , że nie rzuciłam....talerzykiem :D