jakoby mnie nie było. Akcja " Paszczury i Hipopotamek" rozpoczęta. Najpierw podreptałam tam i z powrotem , na kończynach ( w dodatku własnych) na pazurowanie. Przyszłam późno i stwierdziłam, że najlepszy sernik na świecie to mogę upiec...bo musi osiąść, nabrać powagi. I tak zrobiłam, zaraz wstanę, zrobię polewę do niego niech sobie stygnie, a ja się zabiorę za ciasto daktylowe, po południu zarobię chleby niech sobie wyrastają. Jutro będę miała tylko obiad do naszykowania, no i może drożdżówki ale tym razem z twarogiem , specjalnie kupiłam tłusty twaróg , zobaczymy jak się sprawdzi takie nadzienie. Pogoda cudna, choć zimnica ...przynajmniej teraz 2 C. Ale wczoraj było 16 w południe, powiewał wietrzyk , dla mnie idealna pogoda na spacer, w lekkie bluzce ale jeszcze z rękawkiem, choć podciągniętym do łokcia. Za to na ulicach - ekstremalnie, od krótkich spodenek i koszulek z krótkim rękawem - młodzież, po zimowe kurtki i ciepłe czapki - pani, na oko po 40 tce. Hmmmm dziwnie jednak funkcjonuje nasze " przegrzewanie" społeczeństwa . Zawsze wyznawałam ideę - lepiej zmarznąć niż się przegrzać. Pazur zrobiony, letni, energetyczny, pomarańczowy, chwała bogu, że za tydzień fryzjer, bo się już zaczynam potężnie skręcać - sierść jak przystało na gwiezdnego barana, kudły poza tym sterczą na wsie strony no i siwizna, zresztą co ja tu będę gadała , prociem ..
a że dawno nie pokazywałam " autorskiego pyszczydła" to jak wczoraj opublikowałam , to aż kumpela zadzwoniła i pyta " gdzie ty idziesz taka śliczna" , na co ja " na pazury do kosmetyczki" , a ona że nie wierzy ....do kosmetyczki taka upindrowana? Więc ją uświadomiłam, że ja " taka" śliczna chadzam i do kosmetyczki i do sklepu i do teatru ...tylko muszę mieć natchnienie no i jednak lepszy efekt " porażenia" się osiąga nie nosząc maseczki . Swoją drogą moją kosmetyczkę po raz kolejny zachwycił wygląd cery...i spytała co to za podkład ...no i tu mam problem...nie mogę sobie dobrać mazidła kamuflującego , a najlepiej mi się sprawdza jak widać magiczny krem CC z Eveline , przykrywa naczynka, daje ładny efekt lekko opalonej skóry i trzyma się dość długo, poza tym może być stosowany tylko jako krem nawilżający. No dobra nagadałam się o mojej facjacie a tu przecie pora ruszać w park.
No to pięknego piątku wszystkim, idę popełniać mord ...dusić daktyle ...za szyję . Ahoj!!!
gosiulek1
22 maja 2020, 23:19Dlaczego dusisz daktyle? A co one Ci zrobiły? 😉 Cerę masz rzeczywiście piękną. 🤩
Beata465
23 maja 2020, 07:24bo ciasto składa się głównie z pulpy daktylowej :D ( a swoją drogą są grzeszne....a ściślej mówiąc - kusząąąąąąąąąąąące)
gosiulek1
23 maja 2020, 07:34Hi hi hi... A dusisz je, żeby wycisnąć pestki, czy na ogniu? ;-)
gosiulek1
23 maja 2020, 07:35Ależ ja gapa... Przecież już mi właściwie odpowiedziałaś, że na ogniu, skoro ciasto składa się z pulpy. 😂
Beata465
23 maja 2020, 11:31kupuję daktyle bez pestek :D nawet nie na ogniu , wystarczy zalać wrzątkiem i niech namiękają co najmniej 30 min
kitkatka
22 maja 2020, 18:59Idę sprawdzić gdzie te daktyle mają szyję. Wyglądam podobnie tylko włos mam znacznie dłuższy. Chłop ostatnio upitolił mi z 10 centymetrów bo zrobiły się dredy. Buziol
Beata465
23 maja 2020, 07:24Szukaj szukaj ....albo naocznie albo palpacyjnie :D :D
Magdalena762013
22 maja 2020, 18:55Te dmuchawce klęczącą kaczka wyszły uroczo, tak jak Twoje włosy po okresie koronawirusa. Widze, ze wszyscy czekamy na wizytę u fryzjera:). A Twoi goście zawsze maja smakowicie!!!!
Beata465
22 maja 2020, 19:32tia....moje włosy mają jedną zaletę...trzymają mnie daleko od lustra...bo nie mogę na siebie patrzeć :D
Alianna
22 maja 2020, 08:24Przy Tobie to ja bym z całą pewnością nie schudła :-)))
Beata465
22 maja 2020, 10:02:D :D nooo ...jakbyś bywała raz na dwa miesiące to może byś nie przytyła :D
kilarka
22 maja 2020, 06:29Ja, również krótkowłosa, łączę się z Tobą w bólu fryzurowym 😂 moja fryzjerka jeszcze się nie otworzyła, przeczekuje pierwszy rzut wszystkich desperatów 😉
Beata465
22 maja 2020, 10:01u mnie już dawno pracowali...ale odwołałam tę wizytę z 7 maja bo miałam kolejną na 30 no ale się nie da...kudły mi rosną w tempie ekspresowym a siwizna jeszcze szybciej :D :D
AnnaSpelniona
22 maja 2020, 06:27Beatko piekne zdjecia . doczytałam na face ze szukasz w lubuskim miejsca na urlop ,przy okazji ,pamietaj ja tam mieszkam i koniecznie zapraszam (gotowac nie umiem jakby co haha ale kawe robie pyszna )
Beata465
22 maja 2020, 10:00kochana ja mogę jechać wszędzie gdzie jest coś ciekawego dla aparatu :D :D ty się nie bojaj....ja coś tam umiem ugotować ;) dziękuję Aniu