pada....tak jak pisała Maratha....obłęd, wczoraj 25 C, wytapiałam sadło na lądowisku dla Chichohotamek a dzisiaj ...widzę przez okno prószący śnieg , a na termometrze 1 C. Za to sny miałam cudne....nie tylko emocjonalnie ale i wizualnie. Byłam w Krakowie ...najeździłam się ...byłam w jakimś szpitalu, potem na basenie, gdzie robiono specjalnie duuuże fale, ciekawie mi się wśród nich pływało...brałam udział w półmaratonie!!!! ( ja , nienawidząca biegać) i całkiem dobrze mi szło...w ogóle to był jakiś półmaraton ekstremalny, biegliśmy po strasznym terenie, jakieś gruzy, dziury itd, w pewnym momencie dobiegliśmy do ogromnej dziury ...cholerstwo miało ze dwa piętra głębokości i wyglądało tak, jakbyśmy byli na piętrze budynku i jedyna droga to było zeskoczyć albo się cofnąć , panowie przede mną skakali , oczywiście lądowania wyglądały okropnie, nie miałam wyjścia, wiedziałam że skoczę tylko się zastanawiałam jak lądowac? na nogi? jak przeżyje takie lądowanie mój kręgosłup i kolana? na plecy odpada, bo dziura w kręgosłupie no i to urwane ramię , w końcu ruszyłam w dół i jakoś leciałam zsuwając się stopami po ścianie, przez co prędkość była niewielka i wylądowałam cało i zdrowo i wyścig zakończyłam w czołówce. Potem w Krakowie, jadąc tramwajem minęłam plac z fantastycznymi rzeźbami mężczyzn, koni i jakiś stworów...przepiękny i trafiłam do budynku, gdzie w bramie zobaczyłam przepiękne wejście do jakiejś hali ...witraże, metalowe wykuwane ażury , coś pięknego, weszłam do środka a tam...dziwy..na środku ogromne, kilkumetrowej wysokości choinki, wokół impreza ...kiedy spytałam co to , odpowiedziano mi że Lidl, ale na obrzeżach tej sali była masa drzwi i okazało się że za tymi drzwiami są pokoje hotelowe . Ale architektura mnie zachwyciła. Cudo. No to teraz was powlekę przez park ( żadna nowość prawda?)
No to miłego, mimo wszystko, wtorku, ahoj
holka
14 maja 2020, 14:46;D niezły sen hahaha
Beata465
14 maja 2020, 17:28jak to u mnie w zwyczaju ...kolorowo i ruchomo :D
Magdalena762013
13 maja 2020, 08:16Tez z zainteresowaniem patrzyłam na hubę, ale czysto na pewno nie jest wrośnięty kawałek słupa telefonicznego czy innego?
Beata465
13 maja 2020, 08:29Nie wydaje mi się :D ale to by trzeba wleźć na drzewo i sprawdzić :D
Magdalena762013
13 maja 2020, 17:52Chętnie bym wzięła drabinkę i przyjrzała sie temu z bliska:). Intrygujące.
commo
12 maja 2020, 23:34Cudne kaczuchy.
Beata465
13 maja 2020, 06:29Kaczkowa złapała kawał chleba i łykała go łapczywie uciekając przed Kaczorowym, który za nią dreptał
kilarka
12 maja 2020, 22:01Bardziej czekam na rysunki tych śnow ha ha ha 😆
Beata465
12 maja 2020, 22:07to by była zabawa...bo ja raczej nie umiem rysować :D
Alianna
12 maja 2020, 16:49Mnie na szczęście śnieżna biel nie wprowadziła o poranku na górne rejestry. Padało wczoraj wieczorem, ale nie utrzymał się do rana.
Beata465
12 maja 2020, 22:07u mnie ..10 minut padało i znikało natychmiast na ziemi
kitkatka
12 maja 2020, 16:43Mnie się ostatnio śni tylko dom, który jest do kupienia w mojej okolicy. Potrzebuję półtora miliona. U mnie już wczoraj było 8 stopni ale przynajmniej śnieg nie pada i nie zapowiadają. Buziol
Beata465
12 maja 2020, 22:06nooo kochana to sobie jakieś rancho wypatrzyłaś
kitkatka
12 maja 2020, 22:28Bliźniaczek z kawałeczkiem ogródka. U mnie są takie ceny. To jest nawet dosyć tanio. Z jednej strony sąsiedzi a z drugiej las. Klocek peerelowski w ekskluzywnej dzielnicy. W takiej mieszkam z racji zasiedziałości urodzeniowej, hi hi hi. Buziol
Maratha
12 maja 2020, 10:26Ty to masz te sny XD co to jest na ttym drzewie? Bo co mi to przypomin to pomine milczeniem :P
Beata465
12 maja 2020, 13:19ahahahaha...nie musisz milczeć :D :D bo to nie tylko tobie to przypomina ...myślę że to jakiś gatunek huby...abo innego pasożytniczego grzyba
gosiulek1
12 maja 2020, 08:01A miałaś we śnie aparat? Robiłaś zdjęcia? Pokaż. 😉 Bardzo ciekawe sny. Spaliłaś w nich pewnie że 2000 kalorii. Wejdź na wagę. Podobno umysł nie rozróżnia czy uprawia sport w wyobraźni, czy w rzeczywistości. 😃 U nas podobno też był śnieg, ale nie widziałam. Za to dziś zimno jak diabli... 😐
Beata465
12 maja 2020, 08:58no nie miałam ......ale już rozmawiałam ze znajomym, który studiował w Krakowie i pytalam go o ten plac i o ten budynek ...ale odpowiedź taka jakiej się spodziewałam ...hehehehe...gdzie on jako student podziwiał rzeźby na placu ;)
gosiulek1
12 maja 2020, 09:12A widzisz... Ale podobno jest tak, że sny są odtworzeniem czegoś, co już widzieliśmy. Może byłaś w tym miejscu, albo przynajmniej widziałaś je na zdjęciach? 😃
Beata465
12 maja 2020, 13:20nie byłam ....to jest tak jak z takim starym snem , notabene też z Krakowa...potem budynek który mi się śnił , znalazłam ....na ołatrzu Wita Stwosza w bocznej kaplicy bazyliki mariackiej ...w srebrze :D
gosiulek1
12 maja 2020, 16:01Hmmm... Medium? 😉
mada2307
12 maja 2020, 07:50To dziwo czwarte od końca mnie zaciekawiło 😀 AAAA, wyobraź sobie, że na mapie Google rezerwat Kamienne Kręgi był zamknięty, a w realu furtka otwarta, żadnego zakazu tylko budka z biletami nieczynna.
Beata465
12 maja 2020, 08:57piękny grzybek nieprawdaż? Są różne skojarzenia co do niego :P mnie kojarzy się (przede wszystkim) z porcelanowym izolatorem na starych słupach energetycznych :D Wujek Google mnie rozwala, chciałam wiedzieć co to za pasożyt, wrzuciłam zdjęcie takie jak tu...wywaliło mi " drzewo", "usługi elektroenegetyczne" itp. więc zmniejszyłam obraz do samego grzyba i mi wywaliło " huba" ale i " zaskroniec" ...no ta informacja ubawiła mnie setnie