to ja mam . Pierwszy dzień za stołem sędziowskim, sędzina do której jestem przypisana - niesamowita, przemiła, bardzo kulturalna, bardzo prosto tłumaczy stronom o co chodzi. Super. Co do współławnika trudno powiedzieć, niemniej z krótkiej rozmowy o reformie ( pan małomówny) już wiem żeby dziób trzymać na kłódkę. Generalnie ...spraw na wokandzie 7, Poszło nam bardzo sprawnie o 11 20 było po wszystkiem, 4 rozwody - pierwszy - super kultura, życzę każdemu kto miałby przez to przechodzić takiego zachowania i takiej kultury stron jak w tym przypadku. W ogóle rozwód błyskawiczny w listopadzie wniesiono pozew, dzisiaj orzeczony rozwód. 2 odroczenia i ......od ostatniej sprawy musiałam się wyłączyć. No, no....debiut i od razu " wyłączenie " . Na początku w ogóle nie zajarzyłam, że to kuzyn małża ...no ale wyłączyć się musiałam, Na szczęście szybko dało się zorganizować zastępstwo za mnie i posiedzenie się odbyło. Teraz zasiądę w fotelu dopiero 1 lipca ( dobrze, że fotele wygodne). |Głodna przygnałam do domu ...ale najpierw pić. Dzisiaj kicać raczej nie będę , bo miałam szybki spacer z sądu do domu ...jest cudownie cieplutko, aż miło iść. Teraz się napoję i naszykuję obiad , bo po 16 wpadnie Paszczur II po pączki, których im wczoraj nasmażyłam. Tym czasem zapraszam do " wodnego świata" czyli ...pobiły się dwa kaczory nieciupagami
Miłego popołudnia ahoooooj!!!
holka
27 lutego 2020, 13:02Ja bym się nie nadawała do takiej roboty...Rozwody zawsze napawają mnie smutkiem :(
Beata465
27 lutego 2020, 13:20i dlatego jest tyle ....różniastych zajęć i zawodów :D i bardzo dobrze
Magdalena762013
26 lutego 2020, 19:03W sumie masz ciekawe doświadczenie z tym byciem ławnikiem”. A paczki? Najlepsze w karnawale.
Beata465
26 lutego 2020, 19:37Nie powiem ...ciekawe, dlatego chciałam mieć kontakt z " żywym" prawem.
Karampuk
26 lutego 2020, 17:27oj zawziete te kaczory
Beata465
26 lutego 2020, 17:35tłukły się kilka minut, potem popłynęły w trzciny, gdzie kontynuowały walkę bo było słychać łomot :D ważne że krwi na stawie nie było
Maratha
26 lutego 2020, 14:37Moj tez byl krotki, ale malo kulturalny, przynajmniej z jednej srony. Coz, wine wzielam na siebie, brudow publicznie prac nie zamierzam, a mnie tam rybka czy moja wina czy nie, o alimenty sie starac nie bede, w kraju mnie nie ma wiec...
Beata465
26 lutego 2020, 14:42Komentarz został usunięty
Beata465
26 lutego 2020, 15:59Mimo wszystko fajnie mieć do czynienia z ludźmi na poziomie
Alianna
26 lutego 2020, 14:05Jaka ciekawa ta walka kaczorów :-))) A co do kulturalnego rozwodu to właśnie taki mam za sobą, więc to zdecydowanie możliwe. Nie wiem, czy dużo znajdzie się żon, które szczerze przed wejściem na rozprawę pocieszają męża, że to nie takie straszne ;-)))), a po wyjściu całują go w policzek w podziękowaniu za to, że grzeczny był ;-))) Buziak
Beata465
26 lutego 2020, 14:39Komentarz został usunięty
Beata465
26 lutego 2020, 16:00Pewnie nieliczne, tym większy szacunek dla takich osób.
Aldek57
26 lutego 2020, 13:57Czy ławnik ma wpływ na orzeczenie sądu? Kaczusie śliczne:)
Beata465
26 lutego 2020, 14:38Komentarz został usunięty
Beata465
26 lutego 2020, 16:02Może się zdarzyć że dwóch ławników ma inne zdanie niż sędzia. Ale w takich sprawach przy jakich ja jestem - rozwody i ew. opieka w tej chwili masa spraw idzie do mediacji więc wątpliwości raczej nie ma