" zaspałam" dzisiaj, obudziłam się o 7 30, ale wczoraj padłam niczym pies Pluto w dodatku z bolącym kręgosłupem. Oczywiście była kumulacja, małż przywiózł choineczkę i dwie " miejmioły" obie ogromne, piękne i miałam dylemat, którą dać do którego domu. W końcu wybrałam tę o większej rozpiętości, za czym przeważyło nie tylko to że kąt w starym domu mniejszy niż tutejsze przestrzenie, ale również ochota na " tłum" całujących mnie pod jemiołą mężczyzn. Mówiąc " tłum" mam na myśli co najmniej " czy" osobniki...ale może być i więcej, nie będę się opierała, chociaż mogłabym ...o słup.
Po dwóch godzinach funkcjonowania dochodze jednak do wniosku, że zdążę upiec dla nas jeszcze i malinową chmurkę i makowce, bo wczoraj zwątpiłam przez moment w moją " wytrzymałość" ale dzisiaj już jestem optymistką od rana. tutaj prezentuję ( zgodnie z życzeniem) faworytkę mojego młodszego zięciunia ( starszy ogląda foki w naturalnym środowisku na wybrzeżu NZ) czyli orzechową korę
Wiem że dzisiaj następuje w wielu domach " zimowe" przesilenie zakupowo robocze ale ...kiedy już znajdziecie ten moment na filiżankę kawy albo kubek herbaty ( bo o zupie to nie marzę, będzie suchy chleb dla kucharki) ukojcie swoje ciała i dusze widoczkami, tylko od razu uprzedzam. Tron jest MÓJ, zostałam już obrana królową i ...nie abdykuję
A oto i ja...królowa nocy ( chociaż nie tylko).
I tym oto " świet(l)nym" akcentem kończę dzisiejszą relację. Wracam do roboty, która wrzeszczy na mnie ( a przecież mogłaby grzecznie popiskiwać) . Miłego poniedziałku ( i mało męczącego, bo to wg. starożytniej mądrości, jaki poniedziałek, taki cały tydzień) . Ahooooooj! Roboto! Ahoj.
holka
29 grudnia 2019, 00:28Ach i zapomniałam dodać,że jemiola jest pielna i ekstra wygląda w twoim domu!
Beata465
29 grudnia 2019, 08:45Oj tak...pochwalę paszczowo Szczeżuja ...postarał się w tym roku z jemiołami. No ja niestety nie dałabym rady przyciągnąć tak ogromniastego krzaka...choć do " jemiolarzy" daleko nie mam.
holka
29 grudnia 2019, 00:27Ależ piekne świąteczne dekoracje a i tron zacny!!! Jak się bierzesz za pieczenie i gotowanie to robota ci sie w rekach pali :)
Beata465
29 grudnia 2019, 08:44Jeszcze się rozlazłości nie nauczyłam i chwała bogu, bo chyba odstrzeliłabym samą siebie :D
Magdalena762013
23 grudnia 2019, 17:55Wg tego tronu to jestes szczuplutka, ze ho ho, ze nie dziwie Ci sie, ze go sobie rezerwujesz. Sa tez czasem takie fajne lustra wyszczuplające, ale to raczej tylko na wesołych miasteczkach. Pitaszki cwirki na krześle - the best. Podziwiam Twoj Power roboczy przedświąteczny, vpchoc moznaby pomyśleć, ze gdybym i ja była i wypoczęta i nie zaprzęgnięta do korporacyjnej roboty, do której w sumie sie sama zaprzęgłam - moze tez miałabym powera?
Beata465
23 grudnia 2019, 18:09już zapomniałam o " wypoczynku" ...za to o dziwo..udało mi się obrobić ( zaraz zrobię chleby i rano je upiekę) co jest rzeczą niespotykaną :D może wraz z wiekiem nabieram szybkości działania??
Magdalena762013
24 grudnia 2019, 10:37To całkiem niewykluczone. Ja póki co ciagle nie nabieram wprawy, bo jeżdżę na „gotowe”. Moze dzięki temu, jak juz przyjdzie koniec tego wygodnictwa, bede czuła sie mlodsza, bo bede zaczynała prawie od zera?
Beata465
24 grudnia 2019, 10:40interesujący tok myślenia :D
mania131949
23 grudnia 2019, 10:10Pitaszki moje ulubione :-))) A Ty wyglądasz na schudniętą :-)))
Beata465
23 grudnia 2019, 11:18te długaśne spacery zrobiły swoje ...trochę wysmuklałam ( albo przyczyniła się do tego ta zalewa....ogórkowa) :D
Beata465
23 grudnia 2019, 11:19Swoją drogą ...jaką dobrą robotę robi wielki tron :D :D
mania131949
23 grudnia 2019, 13:24Łomatko, jaka zalewa? Jakoś nie kojarzę :-)))
Beata465
23 grudnia 2019, 13:28basen solankowy w którym rezydowałam :D :D :D
mania131949
23 grudnia 2019, 14:17No tak. Głowa mnie dziś boli od rana, to i ze skojarzeniami ciężko :-)))
Beata465
23 grudnia 2019, 14:24nie wiem jak u ciebie, ale u nas od wczoraj pada i to dość mocno ( ale nie śnieg) :D
mania131949
23 grudnia 2019, 14:27Nie tylko pada, nawet leje :-)))