oj , bardzo nijako. Nie wiem, może dopada mnie jakaś jesienna tęsknica, albo co. Znowu nie śpię od 3 30 . Zapowiedziałam małżowi że albo a) zabiera psice do siebie na noc, b) przenosi się tutaj c) będzie miał oskórowane psy ( głównie Whisky) . Zjadłam solidne śniadanko , jajecznica z estragonem i cebulką, tosty żytnie i kawa . Niech mi się to ułoży i zaraz odkurzę, w parku, jak to w parku trawa jest mokra i panny, szczególni Tequilla przynosi na sobie masę piasku, muszę zaraz odkurzyć bo można plażę sobie zrobić z jej nanosów. Po odkurzaniu biorę się za nikowanie . A potem ...lenistwo, sos do spaghetti wywlekłam z zamrażarki, trzeba powyjadać dobroci do mojego wyjazdu. Bo jak chłop się żywi na mieście to przecie, nie będę sosu trzymała tyle czasu , do mojego powrotu. Tyle to piernik ma dojrzewać...nie sos. Hrabia obiecał złożyć komodę, ciekawe czy kolega Alzheimer go nie odwiedził Okaże się wieczorem. Wczoraj miałam fazę na HAusera , czyli połówkę 2cellos. Kurczę, byli w ubiegłym roku na koncertach w Polsce, No trudno ...czasu kijem nie zawrócę, ale wpisałam ich sobie w fan alert, jak będą następne koncerty to mnie moje " biletomaty" uprzejmie poinformują. Dzisiaj ( to przez tę tęsknicę) wróciłam do lat młodości. I brzęczą mi hiciory lat 80 tych. A propo młodości. Mój Znajduch III ( czyli psiapsiółka Paszczura vel Znajducha I) uprosiła mnie o przepis na mój najlepszy na świecie sernik i wczoraj go piekła - konsultując się z mną co i rusz, nawet mi się takie " zdalne" sterowanie podoba , jedyną upierdliwością, ale nie dla mnie, jest to że przecież nie siedzę non stop przy laptopie a już tym bardziej na FB , więc czasem odpowiadałam na pytania z opóźnieniem. Niemniej po lekkim przestudzeniu serniczka, ofiary mych nauk spróbowały ciasta i orzekły " Macocho , jesteś wielka ( na co zwróciłam grzecznie uwagę iż wiem, bo lustro w chałupie mam), sernik taki jak u ciebie" , po czym padły słowa podzięki i obietnica przysługi...hehehehe....może powinnam poprosić o " lekramę radiową" , bo Znajduch pracuje w TOK FM. Swoją rogą mój Paszczur osobisty, zaraz mnie poinformował " ja też chcę ten przepis" ....najpierw napisałam, żeby sobie wzięła od Ani, ale potem wysłałam małpięciu i tak wiem, że ich serniki będą PRAWIE takie jak moje, bo do moich to trzeba praktyki i serducha włożonego, poza składnikami stricte przeznaczonymi do późniejszego pożarcia. Dobra...koniec o duperszwancach, idziemy do Parku. Dzisiaj wędrówka pt. Kaczki ....bez jabłek tudzież pomarańczy.
I tymi oto miłymi ptaszorkami ( szczególnie tym bijącym brawo) i ja wam macham na pożegnanie. Miłego, wydłużonego weekendu.
kitkatka
10 listopada 2019, 23:48Ta szara to jakaś dziwna kaczka. Ślinka mi poleciała na hasło serniczek. Doczytałam przepis i na szczęście to nie moje smaki serników. Uff. Zjem sobie kawałek śmierdzącego serka. Dzisiaj był u mnie drób z jabłkami i pomarańczą. Kurczak kukurydziany nadziany smakołykami. Buziol
Beata465
11 listopada 2019, 08:32:D :D śmierdzące sery też posiadam a jakże :D :D a z mięsem nadal mam problem ...ale coś muszę zmajstrować w tym tygodniu ...Paszczur starszy przybywa
Campanulla
10 listopada 2019, 15:15Serniczek lubie, nie powiem. Ale unikam, bo ciężko mi po nim. Ale nadal sie lubimy.
Beata465
10 listopada 2019, 15:37och jest taki wybór dobroci, że można z jednymi być za pan brat a innych unikać..
Berchen
10 listopada 2019, 11:54przepiekne zdjecia:)
Beata465
10 listopada 2019, 11:55Dziękuję bardzo :D
commo
10 listopada 2019, 11:46A moje kaczuchy wczoraj vitalija nie wstawiła beee. Jak się ładnie uśmiechnę to dasz mi przepis na NAJLEPSZY sernik na świecie :):):)
Beata465
10 listopada 2019, 11:55oczywiście :D Najważniejszy jest twaróg ....ten z Piątnicy ma chyba 18 % tłuszczu, ale przy serniku im tłustszy tym lepszy. W Lidlu przed świętami bywa de luxe - ten ma chyba ponad 20 % tłuszczu ( mówię o twarogach w wiaderkach) Spód : 200 g herbatników 100 g miękkiego masła Masa serowa : jajka, 7 szt cukier, 1 szklanka masło 200 g proszek do pieczenia, 1,5 łyzeczki budyń waniliowy 1 szt zapach cytrynowy albo waniliowy 1 szt ser 1 kg ( ja użyłam twarogu z Piątnicy ) rodzynki 2 garstki 100 g Rodzynki wsypać do miseczki, zalać gorącą wodą i zostawić na kilka minut aż napęcznieją, następnie dokładnie odsączyć. Herbatniki pokruszyć wałkiem albo zmielić w blenderze, dodać miękkie masło i zagnieść na jednolite ciasto. Ciastem wyłożyć spód tortownicy ( 24 cm) wyłożony papierem do pieczenia. Żółtka ubić do białości z cukrem, dodać budyń, proszek do pieczenia i zapach. Dodać ser i zmiksować dokładnie. Dodać rodzynki, wymieszać. Masło rozpuścić i lekko przestudzone połączyć z masą. Ubić pianę z białek i bardzo delikatnie połączyć z serową masą. Przelać masę na spód herbatnikowy i wstawić do piekarnika nagrzanego do 175 C Piec ok godziny. Lekko uchylić drzwiczki piekarnika i zostawić ciasto do wystygnięcia. Udekorować . Ja do dekoracji użyłam płatków czekoladowych, które rozsypane na lekko ciepłym cieście częściowo się roztopiły.
commo
10 listopada 2019, 12:03Już mi ślinka leci. Dzięki!!
Beata465
10 listopada 2019, 12:10A proszę i napisz jak się udał.
commo
10 listopada 2019, 12:10Oczywiście.
Magdalena762013
10 listopada 2019, 10:45Ale Ci wyszły genialne kaczory idące gęsiego!!! No po prostu ubaw miałam, gdy to zobaczyłam. A jak ktos mi mówi, ze jestem wielka- to tez mowię „wiem wiem”:).
Beata465
10 listopada 2019, 10:55:D to tylko maleńki " kawałeczek' stada ...było ich kilkadziesiąt
Magdalena762013
10 listopada 2019, 11:01Ale ujęcie jest genialne! Jakbyś byla zaczajona z aparatem za jakaś miedza, leżąc na brzuchu:).
Beata465
10 listopada 2019, 11:29o co to to nie ....nie będę padała ani przed kaczkami ani za :D :D :D
Beata465
10 listopada 2019, 11:31hihihihi to nawet nie jest górka....a kaczki siedziały sobie na brzegu stawiku trzej panowie ( jak widać ...jeden rozgadany) i trzy panie
malutkikruk
10 listopada 2019, 10:08Te kaczuchy sa boskie!:)
Beata465
10 listopada 2019, 10:24Oj tak...coraz więcej czasu im poświęcam łażąc z nikusiem po parku. Miłego dzionka
mania131949
10 listopada 2019, 08:54Ptaszorki przecudownej urody! Miłego i Tobie :-))))
Beata465
10 listopada 2019, 09:14Aaaaa...owszem zamieszkują krzaczki kaczki dziwaczki ale i przystojniaki ;D ;D lubię na nie patrzeć . Idę nikować. Miłego Maniu.