( choć powinnam napisać, że wiatraczek w inne miejsce umieścić) i będę Karlssonem z dachu. Wczoraj mój niezastąpiony kolega informatyk, założył mi stronę kandydacką na FB ...matko, ja ...wcale nie geniusz kompiuterowy, musiałam przebrnąć przez zakładanie nazwy, dodawanie automatcznych odpowiedzi...wstępniak wyjaśniający dlaczego " się pcham" zajęło mi to prawie 2 godziny. Uuuuu, dzisiaj rusza stronka promująca moją " skromną i niewielką" osobę w sieci. Prosiłam Whisky żeby się nauczyła pisać na klawiaturze ( bo przeglądać internet z pańciem to już umie) to będzie robiła za moją sekretarkę nic maupa nie odrzekła.
Ja od rana uruchomiłam już cukiernio piekarnię, właśnie piekę bezę do zamówionej na jutro malinowej chmurki, teraz robuś tłucze jaja do drożdżowego ze śliwkami, kruszonka już się chłodzi, chlebek wyrasta w lodówce. A ja mam nadzieję nie paść na tzw. pysk na wieczornej imprezie stowarzyszeniowej pt. Pożegnanie lata.
Wczoraj w ramach odstresowywania , mnie wkurzył małż, którego wkurzyło niskie ciśnienie wody, związane z działalnością hydrauliczną, i wypatrzył nierówności płytkowe, ale to tak nam dał popalić, że glazurnik walnął szpachelką i powiedział że schodzi z roboty. Tłumaczyliśmy mu we troje, że nie ma płytek idealnych co do milimetra. Po buncie glazurnika, małż spokorniał i powiedział że " już nic nie mówi" . Ale ciśnienie podniósł nam skutecznie. Z targu wróciłam nie tylko ze śliwkami do drożdżowego, które się właśnie produkuje ale i z zamówieniem na malinową chmurkę na jutro i na ciasta na Wielkanoc.
Po południu wpadła koleżanka na " odstresowanie" . Uczyniłyśmy to za pomocą czerwonego wina i francusko włoskich serów, zagryzanych figą. I miałam nadzieję na wcześniejsze spanie a tu ZONK , ta rozpusta mnie ożywiła, stronka zmotywowała do działania i już po wszystkiem. Mam nadzieję, niedługo zakończyć większość działań kuchennych i przetrenować oko przed imprezą. A tymczasem ....ucieszmy oczy i dusze ...
Miłego, słonecznego końca tygodnia. Bye
annastachowiak1
22 września 2018, 09:25Ja się dzisiaj odstresuję po meczach siatkarzy(wczoraj porażka,a dzisiaj? )...Psiaki urocze..
annastachowiak1
22 września 2018, 09:23Ja się dzisiaj odstresuję po wczorajszym słabym meczu naszych siatkarzy z Argentyną....Oby się stres nie skumulował po dzisiejszym spotkaniu z Francją...Psiaki urocze..
Beata465
22 września 2018, 11:12hahahaha...masa osób się ...odstresowywała wczoraj w trakcie meczu i po ...;)
Magdalena762013
22 września 2018, 09:05Chce być taka energiczna i szalona Beatka jak Ty! W ostatnim czasie u mnie energii i szaleństwa brak, moze za pare lat mi wróci???
Beata465
22 września 2018, 11:11Jakie parę lat? ? Ruuuuuchy , ruchy ..
Epestka
22 września 2018, 02:37Twoi zapobiegliwi klienci zamawiają ciasta na Wielkanoc, a na Boże Narodzenie o suchym pyskui będą?
Beata465
22 września 2018, 07:38Na Boże Narodzenie też na pewno zamówi...wydało się że w szkole u dzieci ...przypisano jej ciasta wielkanocne więc już sobie ..zaklepała :D
kitkatka
21 września 2018, 17:58Podesłać Michałka? Ma klawiaturę i skróty komputerowe opracowane we wszystkich 20 palcach. Tylko strasznie dużo je i gubi się na piętrach. Buziol
Beata465
22 września 2018, 07:37hahahahaha ....myślę że jadłby jeszcze więcej ...jakby go moje suczyzny poprzeganiały :D
holka
21 września 2018, 16:36Dzieje się dzieje...ale czasu na relaks też Ci nie brak :)
Beata465
21 września 2018, 17:03mhm...zaraz jedziemy na imprezkę :D miłego wieczoru
moniq1989
21 września 2018, 15:22Ale świetne psiaki!
Beata465
21 września 2018, 15:47A owszem są cudowne ...jak wszystkie nasze psi :D
Maratha
21 września 2018, 14:28Ja mamdzisiaj wieczorem w planach odstresowywanie. A ze piec nie umiem to sobie nabylam droga kupna kawalek rafaello na jutro i jakies nowe wynalazki - maly kawalek czarnego lasu i maly kawalek owocowego dziwaka zalanego czekolada, bedzie po pol kawalka na glowe. I jak tu sie odchudzac jak polska piekarnia za rogiem i taaaakie dobre ciasta robia...
Beata465
21 września 2018, 14:59noooo....właśnie ....może bym czarny las wyprodukowała ...ale kto to zje? oprócz małża ...a wiśnie w zamrażarce zalegają :D
aniaczeresnia
21 września 2018, 12:43Od teraz tej juz pijanstwo bede nazywala odstresowywaniem, hahaha
Beata465
21 września 2018, 13:57:D a jak ....termin będzie zrozumiały tylko dla wtajemniczonych :D