To już czwartek rano ....na ten dzień zaplanowałyśmy La Bouqerię i katedrę barcelońską ( czyli św. Eulalię, ale jak o taki kościół spytałam, to pan zrobił oczy jak żaba hmhmhm...i nie wiedział o co chodzi) . Zatem pójdźmy moi mili jeszcze raz parkiem Ciutadela , tym razem inną jego częścią
Mijamy nieczynną i niszczejącą palmiarnię :(
i dochodzimy na miejsce, tyle że od tzw. zaplecza
I to potraktujcie jako " przystawkę" albowiem ucztę ...rozłożymy na co najmniej dwa dni a tymczasem kończę kawę i udaję się do tradycyjnych poniedziałkowych zajęć czyli zakupów i wizyty u " starej kobiety" . Miłego dzionka ( pada, huurraaaa,paaaaadaaaaa) ahoooooooooooooooooooooojjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjj
tara55
11 czerwca 2018, 11:56Piękna wycieczka. Dziękuję.:-)
Beata465
12 czerwca 2018, 11:50Bardzo proszę