do żywych. Wczoraj zgodnie z podpowiedzią Mariolki zafundowałam sobie kurację " herbaciano rumową". Oczywiście jak to ja , zmodyfikowałam ją nieco , czyli piłam sam rum. Oprócz tego, nie podnosiłam się z łóżka...przespałam prawie półtorej doby z małymi przerwami, gorączka poszła precz ( przy " zimnej" jak mi się wydawało głowie, termometr pokazał 38 C) , zostało jeszcze trochę kaszlu. Dzisiaj powtórzę kurację i niestety w tym tygodniu odpuszczę moje szaleństwa cielesne...muszę się tego cholerstwa pozbyć skutecznie. A teraz próbka photek z nowego fotograta
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
gosiulek1
14 kwietnia 2018, 12:40A Janek był? Pewnie nie... bo jak by był, to wystarczyłby 1 dzień. ;-)
Beata465
14 kwietnia 2018, 13:07no właśnie ....Janek się nawet deklarował że on bardzo chętnie ...tyle że on 100 km dalej :D
gosiulek1
15 kwietnia 2018, 21:10Osz cholera... To daleko.... Ale to nagły przypadek jest. :-)
Beata465
15 kwietnia 2018, 21:48no to gada obsmaruje...że leń....a tu trzeba było na cito....żywot mój ratować :D
gosiulek1
16 kwietnia 2018, 06:06Hi hi hi... :-)
atsok
10 kwietnia 2018, 12:23Dziekuje bardzo Tam mialo byc, ze mnie sie nie spieszy ale zjadlo nie :) Skopiowalam do pamietnika ale dalam prywatny wiec jest ok, mam nadzieje Fajny i dokladny przepis
Beata465
10 kwietnia 2018, 13:27mój już ostygł.....trochę później zrobię ganasz :D
atsok
10 kwietnia 2018, 09:33Mnie z sernikiem juz sie spieszy :( Tez sie pochorowalam, pierwszy raz od roku... Mysle, ze te upaly na poczatku kwietnia nam zaszkodzily
Beata465
10 kwietnia 2018, 10:43Proszę bardzo Spód : 200 g herbatników 100 g miękkiego masła Masa serowa : jajka, 7 szt cukier, 1 szklanka masło 200 g proszek do pieczenia, 1,5 łyzeczki budyń waniliowy 1 szt zapach cytrynowy albo waniliowy 1 szt ser 1 kg ( ja użyłam twarogu półtłustego z Pilosa) rodzynki 2 garstki 100 g Rodzynki wsypać do miseczki, zalać gorącą wodą i zostawić na kilka minut aż napęcznieją, następnie dokładnie odsączyć. Herbatniki pokruszyć wałkiem albo zmielić w blenderze, dodać miękkie masło i zagnieść na jednolite ciasto. Ciastem wyłożyć spód tortownicy ( 24 cm) wyłożony papierem do pieczenia. Żółtka ubić do białości z cukrem, dodać budyń, proszek do pieczenia i zapach. Dodać ser i zmiksować dokładnie. Dodać rodzynki, wymieszać. Masło rozpuścić i lekko przestudzone połączyć z masą. Ubić pianę z białek i bardzo delikatnie połączyć z serową masą. Przelać masę na spód herbatnikowy i wstawić do piekarnika nagrzanego do 175 C Piec ok godziny. Lekko uchylić drzwiczki piekarnika i zostawić ciasto do wystygnięcia. Udekorować . Ja do dekoracji użyłam płatków czekoladowych, które rozsypane na lekko ciepłym cieście częściowo się roztopiły.
aniaczeresnia
9 kwietnia 2018, 10:41No widzisz, ja tez sie "kurowalam" w ten weekend... tylko ze chora nie bylam, ale zapobiegawczo, hahaha w kazdym razie sporo rumu poszlo ;-)
Magdalena762013
9 kwietnia 2018, 00:28Aż moj maz sie uśmiał z tej Twojej modyfikacji! Grunt, zeby działało. A jak zeznajesz - działa!!
atsok
8 kwietnia 2018, 22:02Zycze zdrowia!! A gdzie, przepraszam, obiecany przepis na sernik????????????
Beata465
9 kwietnia 2018, 11:10tak sobie pomyślałam, że ponieważ jutro będę piekła ten sernik to wrzucę przepis razem ze zdjęciem :D a za sobotę wybacz...nie nadawałam się kompletnie do egzystencji
Maratha
8 kwietnia 2018, 10:55zdrowiej. Kuracja herbaciano - rumowa bez herbaty mi sie podoba :D ale z tego co pamietam caly pic jest w tym zeby rum byl goracy i zeby sie porzadnie wypocic :P
Beata465
8 kwietnia 2018, 11:17u mnie po rumie robi się gorąco i miękną mi kończyny w stawach, co zmusza mnie do wędrówki w pieluchy, gdzie się wygrzewam :D:D
hanka10
8 kwietnia 2018, 08:59dbaj o siebie i szybkiego powrotu do zdrowia życzę :)!!
Beata465
8 kwietnia 2018, 10:01dziękuję...grzecznie choruję :D
mariolka1960
8 kwietnia 2018, 08:57Ciesze sie, ze wracasz do zywych,ale aktywnosc sobie odpusc do calkowitego wyzdrowienia.piekne fotki i piekne te Twoje storczyki,co z nimi robisz, ze tak pieknie kwitna?
Beata465
8 kwietnia 2018, 10:01dziękuje w zasadzie nic im nie robię...raz w miesiącu odżywka a poza tym zraszam :D
luckaaa
8 kwietnia 2018, 08:31Wiedziałam , ze bedzie uczta dla oczu ! Cudne fotki . Zdrowiej kochana , rum to dobra opcja na bolace gardło w herbatce :) oczywiście
Beata465
8 kwietnia 2018, 09:59dziękuję ...hehehehe...rum bez herbatki :D