Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Jękwa


nie znoszę jęczeć od rana ale czasem muszę, inaczej się uduszę,cytując klasyka. Głowa mi pęka z bólu....za oknem pogoda iście listopadowa. No ale jak mogłoby być inaczej ? Tradycja...święto narodowe za pasem, potrzebny deszcz i smutek. Takie to nasze, polskie....ale podobno to związane z klimatem i położeniem:D Małżowi darowałam dzisiaj życie, basenu niet bo moja kobiecość dała znać o sobie, oczywiście ...weszła w ten miesiąc " mocnym " uderzeniem, ale my to się mamy. Wczoraj na angielskim przewodnim tematem był sport. Oczywiście Vanessa i Karolina bardzo się ucieszyły na mój widok no i spytały, dlaczego mnie nie było do tej pory. I się w pierwszych słowach tłumaczyłam ...że to właśnie przez sport i " troszeczkę pracy" :D. Jak wczoraj się dowlokłam do domu to padłam..niczym pies Pluto ...więcej mnie w domu nie było niż byłam. No ale dzisiaj już na końcówkach, planuję zaraz upiec nowość, bo to duuuuuże zamówienie na święta trzeba zacząć testować, czyli nowości próbować dla klientki. Dzisiaj na tapetę pójdzie brownie z kremem cynamonowym, prawdopodobnie przyjdzie jedna znajoma - wczoraj dzwoniła, żebym jej pomogła ze sprawdzeniem księgi wieczystej, a jutro przysnuje się małżowska siostra. I dobrze...ktoś to przecież musi zjeść:D.

Teraz malutka recenzja wczorajszych zakupów....cienie super, mocno napigmentowane, łatwo się blendują, utrzymały się kilka godzin, tusz....boski, leciutki ( to pewnie przez ten wosk ryżowy), choć normalny nie wodoodporny to się nie rozmazywał, kredka do oczu...też luksus, mięciutka wreszcie się nie przebiłam przez skórę powieki do gałki ocznej, kreski się ładnie roztarły, rozczarowała mnie metaliczna szminka w płynie...owszem po nałożeniu wygląda bardzo ładnie

ale taki wygląd jest krótko, dość szybko zaczyna się ścierać, na zdjęciu powyżej usta o 14 30 a poniżej usta o 18 

okropieństwo, poza tym miałam wrażenie, jakby dopadła mnie gorączka 42 C i schodziła mi z ust sucha skóra, paskudne uczucie. Konturówka jak widzicie trzymała się pięknie. Po śniadaniu przetestuję drugą szminkę " w szmince" .

Ok dosyć tego dobrego idę śniadać i kurzyć się domowo. No i jeszcze oczywiście dobre słowo na piątek, chyba dzisiaj będzie nam wyjątkowo potrzebne ...bo zaprawdę koszmarnie smętnie za oknem. 

Miłego dzionka . Ahoooooj

  • WiktoriaViki

    WiktoriaViki

    11 listopada 2017, 10:23

    ładna pomadka.....ja zawsze kupuję z firmy Maybelline, nie są takie tanie... ale też bez rewelacji. Buźka:))))

    • Beata465

      Beata465

      11 listopada 2017, 11:22

      żeby chciała być ...trwalsza, no ale nie chce :D

  • Kasztanowa777

    Kasztanowa777

    11 listopada 2017, 00:18

    Ładny kolor tej szminki!

    • Beata465

      Beata465

      11 listopada 2017, 06:57

      Ano tak...kolor ładny i to bardzo, trwałość...szkoda słów :D

  • Magdalena762013

    Magdalena762013

    10 listopada 2017, 14:01

    A co do torebki to ja mam patent na nie - od paru lat głownie noszę torebki b. małe, tak, aby sie właśnie nie gubić - No i najlepiej, gdy jest sporo kieszonek. Pamietać tylko muszę, zeby zawsze wszystko wkładać do tych samych:).

  • Magdalena762013

    Magdalena762013

    10 listopada 2017, 13:58

    A jak sie nazywa to, ze gdy odpalam vitalie i jest nowy wpis od Ciebie? Radość czytania inteligentnego, ale i lekkiego tekstu, w którym zawsze duzo sie dzieje! Choc nie spodziewam sie nigdy horrorów u Ciebie, ale te dzisiejsze zdjęcia- aż musiałam zakryć oczy czytając tekst, bo zbliżenia mnie poraziły! Ale spokojnie - Twoje usta sa w porządku, tylko w tym makijażu nie bardzo.....

    • Beata465

      Beata465

      10 listopada 2017, 14:40

      No właśnie ....szczególnie te....obdrapane hihihihi...pyszczydło mi zardzewiało :D:D

  • waniliowamufinka

    waniliowamufinka

    10 listopada 2017, 13:29

    Rozumiem, że ten wspaniały tusz to Pump Up z Lovely? Hmmm... Muszę go wypróbować. Kredka do powiek też mnie intryguje. Albo jakiś "marker".

    • Beata465

      Beata465

      10 listopada 2017, 13:57

      Nie ....to nowość Lash mania z Lovely :D

    • waniliowamufinka

      waniliowamufinka

      10 listopada 2017, 14:00

      O.K. Dzięki. Pochodzę za nią ;-) Marzą mi się "firanki" hihi

  • marii1955

    marii1955

    10 listopada 2017, 11:59

    Czyli ta pomadka w płynie idzie do "śmieci" ... doczytałam , że ją jednak zużyjesz - tylko będziesz dokładać w ciągu dnia ... nie zniszczysz sobie nią ust? bo przecież schodzi z nich naskórek ......... ja bym wywaliła . Dzisiaj byłam w Rossmanie u nas - a tam cichutko = nie mieli jeszcze tego tuszu , po który pojechałam :( Szkoda ... powiedziano mi , że wszystko uzależnione jest od zawartości magazynu - a ja myślałam , że jak jest akcja wrzucania towaru , to w całej Polsce :( Masz paskudny dzień Beatko , zatem realizuj się kulinarnie w domku , dzień nie będzie stracony . A widzisz ja w torebce nie noszę "wszystkiego" jak popadnie - po przyjściu do domu zawsze ją opróżniam z zawartości wrzuconej w między czasie = inaczej bym się w niej nie odnalazła = wszystko ma swoje miejsce ... Dobrego i udanego dnia :)))

    • marii1955

      marii1955

      10 listopada 2017, 12:02

      Pamiętam , że kiedyś się mówiło , że jak ma się te babskie dni , to ciasta się nie udają - ciekaweee ... napiszesz jak z nim Ci poszło - z tworzeniem , ma się rozumieć ...

    • Beata465

      Beata465

      10 listopada 2017, 12:06

      nie naskórek schodzi :D tylko szminka tak złazi...a wrażenie jest jakbyś miała gorączkę i schodziła ci skóra z ust :D

    • Beata465

      Beata465

      10 listopada 2017, 12:07

      ciasto wyszło ok tyle że jak dla mnie za słodkie...już zmniejszyłam ilość cukru w przepisie

    • marii1955

      marii1955

      10 listopada 2017, 12:58

      ... aaa , to tak z tą pomadką ... dobrze , że robisz najpierw próbę wypieku - teraz wiesz , że powinno być mniej słodkie iii klientka otrzyma zamówienie dopieszczone pod każdym względem :)))

    • Beata465

      Beata465

      10 listopada 2017, 13:16

      mhm.....a domowe ciastojady dostaną coś dobrego , a w związku z produkcją brownie ...na obiad będą łazanki z kiszoną kapustą i ...kiełbaską :D

  • Ta-Zuza

    Ta-Zuza

    10 listopada 2017, 10:37

    Cuda się zdarzają, ale rzadko...;))

    • Beata465

      Beata465

      10 listopada 2017, 10:57

      Najlepiej idzie mi wyciąganie portfela ( bo mam go w osobnej kieszonce) :D choć przyznam że mam mało zaśmieconą torebkę, jak kiedyś zobaczyłam co koleżanka wywaliła z torebki ( bo nie mogła znaleźć tego co trzeba było znaleźć) to , dobrze, że siedziałam, inaczej bym runęła. Dodam iż główną zawartość jej torby stanowiły ....leki

  • aniaczeresnia

    aniaczeresnia

    10 listopada 2017, 10:33

    I tak Ci sie zakupy udaly, trudno, tylko szminka niewypal...

    • Beata465

      Beata465

      10 listopada 2017, 10:55

      zużyję to cholerstwo, tylko muszę zabierac na rodzinne imprezy i pamiętać o ' dokładaniu" na ust korale :D

  • Osobkazozz

    Osobkazozz

    10 listopada 2017, 10:12

    Ja tam mam jedną sprawdzoną szminkę i jakoś nie mam nerwów do testowania nowych :PP a może z lenistwa :PP

    • Beata465

      Beata465

      10 listopada 2017, 10:53

      a ja uwielbiam zmieniać kolory szminek, raz z połyskiem, raz matowo więc mam ich sporo :D

  • luckaaa

    luckaaa

    10 listopada 2017, 09:52

    Ja tez nie mam przekonania do szminek w płynie . W płynie kupuję tylko błyszczyk do ust w jasnych kolorach na lato .

    • Beata465

      Beata465

      10 listopada 2017, 10:54

      :D duszę sprawdzacza mam ...więc czasem testuję , ktoś musi ;)

  • AnnaSpelniona

    AnnaSpelniona

    10 listopada 2017, 09:37

    i tak trzymaj Beatko a co do szminki prawa porazka .Sciskam

    • Beata465

      Beata465

      10 listopada 2017, 09:40

      no właśnie cóż...sprawdziłam, nie polecam, czasem tak się kończy testowanie :D miłego dnia Aneczko

  • zlotonaniebie

    zlotonaniebie

    10 listopada 2017, 08:29

    Nie kupuję szminek w płynie, są nietrwałe, przynajmniej te, które ja testowałam. Ciekawi mnie Twój nowy wypiek :)))

    • Beata465

      Beata465

      10 listopada 2017, 08:33

      i ja chyba przestanę kupowac, bo jak do tej pory ...to dwie mogą ujść w tłumie, no wiesz...ale ja jak ten leming....skoro chwalą to sprawdzę na własnej skórze ...ust, a tu się okazuje że chwalą bo im za to płacą :D

  • liliana200

    liliana200

    10 listopada 2017, 08:06

    Nie jest Pani z tym sama, "kobiecość"dopadła mnie z wielkim bólem brzucha, pleców itd do tego ból głowy że ledwo zwloklam się z łóżka. Pogoda jesienna, szaro, buro i ponuro.

    • Beata465

      Beata465

      10 listopada 2017, 08:32

      no właśnie, mnie na szczęście nic nie boli z powodu " babienia" , na poprawę humoru zaparzyłam dzbanek zielonej herbaty z pachnącymi dodatkami , herbata ma tytuł " wiosenny poranek" - taka przekora na to co za oknem :D

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.