żeby co niektóre nie musiały buszować po necie, podaję przepis na bliny gryczane z kwaśną śmietaną, wędzonym łososiem i koperkiem. Właśnie zjadłyśmy tak, zjadłyśmy: Whisky tylko się oblizywała tak wcinała blina ze śmietaną i łosośkiem, oszczędziłam jej koperku
- 25 g świeżych drożdży
- 1 łyżeczka cukru
- 2 szklanki ciepłego mleka
- 100 g mąki pszennej
- 250 g mąki gryczanej
- 1 żółtko
- 50 ml roztopionego masła
- 1 łyżeczka soli
- olej roślinny do smażenia
Z powyższych składników wychodzi 20 większych blinów.
- Wymieszać drożdże z cukrem, 1/4 szklanki ciepłego mleka oraz 2 łyżkami mąki pszennej, przykryć ściereczką i odstawić na 15 minut do wyrośnięcia.
- W większej misce wymieszać przesianą mąkę gryczaną z resztą mąki pszennej, resztą mleka, żółtkiem, roztopionym masłem oraz solą. Dodać podrośnięte drożdże, wymieszać, przykryć i odstawić do wyrośnięcia na około 45 minut, nie przejmujcie się tym że ciasto jest dość rzadkie.
- Na rozgrzaną patelnię teflonową z olejem nakładać ciasto łyżką stołową ( ja na jednego blina wkładałam dwie łyżki ciasta) . Bliny smażyć z dwóch stron na złoty kolor.
Zaraz podawać, z dodatkami: kwaśną śmietaną, kawałkami łososia wędzonego i posiekanym koperkiem.
Wczorajszy dzień zaczął się super, potem było gówniano ( dosłownie) i koniec super. Dzieć od stycznia pracuje w Monachium, dostała pracę w SIMENSIE hurrraaaaaaaa. przyszłoroczny październik spędzam na October Fest, muszę nauczyć się pić piwo
Miłego popołudnia , ahooooj
WiktoriaViki
25 sierpnia 2017, 20:40jedzonko super, ale np. ja łososia nie jadam haha, buźka:))))
Beata465
25 sierpnia 2017, 20:52może być tylko śmietanka
kitkatka
24 sierpnia 2017, 23:26TYlko pilnuj daty tego octoberfesta bo w zeszłym roku był we wrześniu, hi hi hi. Buziol
Beata465
25 sierpnia 2017, 06:55Od pilnowania będę miała siły na miejscu :D
aniaczeresnia
24 sierpnia 2017, 10:59Haha, to juz zacznij z tym piwem, nie tak latwo sie przyzwyczaic. I pecherz trzeba zaczac rozciagac ;-)
Beata465
24 sierpnia 2017, 11:47no właśnie ....a ja mam pęcherzyk :D:D muszę mieć miejsce tuż przy toalecie jak nie ...w :D:D
paniania1956
23 sierpnia 2017, 23:39Za mną tez laza bliny. Składniki mam - zrobię, a co mi tam;)))
Beata465
24 sierpnia 2017, 09:20A pewnie ....a co....alle alle alle jak to krzyknęła francuska jazda :D
holka
23 sierpnia 2017, 21:47Bliny wyglądają smakowicie...tylko łososia nie lubię ale z serkiem i koperkiem bym wciągnęła ;) Gratuluję córci...tzn.Tobie i Jej ;) czyli Wam...czyli musimy z wyjazdem wyrobic sie na wiosnę i Super!
Beata465
23 sierpnia 2017, 22:31nie przejmuj się :D już jej zapowiedziałam, że teraz zostanę latawicą i będę wykorzystywała jej miejsce pracy i zamieszkania ( bo przeprowadzą się do Monachium)
Magdalena762013
23 sierpnia 2017, 21:15Mogę zgłosić jedną poprawkę? W SIEMENSIE. Wiem co mowię:). Gratuluję. A w Monachium czy dwa. Ale jeden raz będąc w ciazy:).
Beata465
23 sierpnia 2017, 22:32A widzisz ...ja durna się popisałam nieuwagą :D:D poprawiaj a nawet bierz gumy i lej i patrz czy równo puchnę
Almorah84
23 sierpnia 2017, 16:02Ooo właśnie czegoś takiego szukałam:) super przepis i na 100% zrobię sobie w sobotę:)
Beata465
23 sierpnia 2017, 17:34a proszę :D
katty333
23 sierpnia 2017, 15:45Gratulacje dla Dziecia. Bliny fajne, ale po diecie, bo pewnie na jednym by się nie skończyło.
Beata465
23 sierpnia 2017, 17:34skończyłam na 3 i z wysiłku usnęłam :D
marii1955
23 sierpnia 2017, 15:27Smakowite danie - jak dla mnie , tylko czy one nie nasiąkają tłuszczem , tak jak i racuchy - a może ja nie umiem ich smażyć O . hehe :) Zaraz sobie zapiszę ten przepis - dziękuję Beatko :) Dobrze , że Twoja psinka wszystko lubi - tak podejrzewam , co niektóre pieski jednak wybrzydzają ... E no , w perspektywie masz fajny wyjazd :) Gratulacje dla córci :) Po co się uczyć pić to piwsko - brzuch Ci urośnie po nim , hehe :) Ja też nie lubię , ale tak dla towarzystwa mogę się poświęcić hehehe :) buziaki :)
Beata465
23 sierpnia 2017, 17:33Żartuję ....jedno mogę wypić ale niekoniecznie , nie lubię piwa ani wódki i nie nauczę się ich pić :D
ellysa
23 sierpnia 2017, 14:39moja kiciunia schudla jak mnie nie bylo teraz przywalila znowu,no ale to moja wina przeciez.....
ellysa
23 sierpnia 2017, 14:35nie no przeginasz na maxa tym jedzeniem i jeszcze psiuni dajesz takie rarytasy,,,,,
Beata465
23 sierpnia 2017, 14:37Mówiłam....że łaziły za mną bliny no to dzisiaj zrobiłam :D:D a psica grzecznie czekała aż dostanie kawałeczek :D a co..niech psina zazna rarytasów
mikelka
23 sierpnia 2017, 14:14wygladaja pysznie ale czy one sa dietetyczne ;) bo ...wiesz ja na diecie :D
Beata465
23 sierpnia 2017, 14:17ja jem to co mnie odchudza :D:D a dietetyczność trzeba by rozważyć w swoim sumieniu ...ale najpierw na języku :D:D
mikelka
23 sierpnia 2017, 14:25hahaha dobre ;) ..