moje ciele dalej regeneruje się. Dużo śpi. Nie otwiera oczu o 5 a ja mu na to pozwalam, ostatnie dni były bardzo aktywne. Wczoraj koncertowało mi za oknem głośno do 00 a potem grali ale już ciszej. Dzisiaj obudziłam się tuż przed 9 . Zaraz pójdę pozłocić skórę, bo wbrew synoptykom mam słońce a nie chmury z których ma podeszczować. Po południu lecę do MCK na filmową wędrówkę po kościołach Rzymu a wieczorem do Amfiteatru na koncert ELO, więc znowu się nalatam. Zakończyłam dzisiaj wyzwanie raw , ubyło mi 1,3 kg, fajnie było na surowiźnie ale tęsknię głównie za nabiałem, do mięsa nadal nie czuję " pendolino" , specjalnie mnie to nie martwi, widać tego roku lato ma taki urok że woli warzywa, owoce i nabiał.
Rolada prezentowa wyszła genialna, wybaczcie nieskromność ale kto oceni jak nie autorka, która już niejedno w paszczy miała. Dobrze że wyłączyłam biszkopt minutkę wcześniej niż było przepisane, wyszedł idealny, mięciutki, nawet odrobinkę nie przesuszony, śmietana o należytej konsystencji, truskawki posiekałam w niezbyt drobną kostkę, wszystko zawinęłam i poszło na kilka godzin do lodówki. Na imprezie ...wszystko puszyste, lekko kwaskowe dzięki owocom, po prostu niebo w gębie . Nerwowo nie wytrzymuję z moim szwagrem, to człowiek który od lat gada ten sam tekst, o swojej pracy, nie da się już tego słuchać, przy czym facet ma przerost formy nad treścią i najzwyczajniej w świecie zmyśla, tylko chyba nikt na to nie zwraca uwagi, poza mną, niestety u mnie to zboczenie zawodowe, lata praktyki sprawiły że łatwo mi wychwycić nielogiczność wypowiedzi, różnice w " zeznaniach" , powiem wam że to jest uciążliwe, chwała Bogu jak jest liczne towarzystwo i człowiek nie ogarnia wszystkich rozmów jakie się toczą, cierpię, kiedy grono jest wąskie. Ale koniec o fantastach . Teraz pokażę co kaktusik zrobił dzisiaj, lecę na jakieś lekkie śniadano i wywalam " dźwięki" na słonko. Pięknej niedzieli.
Annanadiecie
26 czerwca 2017, 15:03Jeast coś takiego w lecie, że człowiek chodzi póóóóóźno spać, a potem ciężko wstaje. Nie wiem o co chodzi, ale grasować bym mogła do 2 w nocy, byle pospać do 10:-) Cudo nie kaktus!
Beata465
26 czerwca 2017, 15:18Dzisiaj pokazałam jego poranne zdjęcie...osoby, które je oglądały nie wierzyły że to jest kaktus :D:D
paniania1956
25 czerwca 2017, 23:18Przepiękny kaktus a Ty śpij jak Ci się chce bo należyte wyspanie niezbędne jest do schudniecia.
Beata465
26 czerwca 2017, 00:08O widzisz Aniu...dopiero wróciłam do domu z szalonego koncertu, jeszcze pochłepczę wody i lecę spać :D:D
flowerfairy
25 czerwca 2017, 20:54Ooo szalony kaktusik! ;)
Beata465
26 czerwca 2017, 00:08szalona pani i to fiatuszkowi się udzieliło :D
reghina
25 czerwca 2017, 20:50Przepiękny ten kaktus! Gratuluję oczywiście spadku :)
Beata465
26 czerwca 2017, 00:08dziękuję
aniaczeresnia
25 czerwca 2017, 19:36Ja na samych warzywkach bym nie mogla... ledwo co na samym bialku przez jeden dzień daje rade...
Beata465
26 czerwca 2017, 00:07dzisiaj już najadłam się twarożku i pomidorków na śniadanie a potem znowu latałam, dopiero przyszłam do domu z koncertu ELO...ale było czadersko , wrzucę filmik po południu ...matko to już dzisiaj :D
aniaczeresnia
26 czerwca 2017, 06:02Widze ze sie dostosowujesz do sezonu: dlugie dni, krotkie noce ;-) za twarozkiem bardzo tęsknię, tu nie kupię...
Beata465
26 czerwca 2017, 07:04Dobrze że chwilowo imprezy się pokończyły, dopiero w następny weekend coś będzie ...amfiteatr z imprezkami mam o rzut ...beretem , tylko ławki w nim niesamowicie niewygodne :D
flisowna
25 czerwca 2017, 19:05Hehe też tak mam że wymacam każdą bzdurę ale przez lata nauczyłam się trzymać buzię na kłódkę dopóki dana osoba nie robi mi krzywdy a tylko z siebie kretyna. Przypuszczam że większość grona robi to samo jeśli towarzystwo jest często takie same *_* Gratuluję ukończenia RAW , osobiście nie udało mi się zaliczyć jednego zadania przez co nie zaliczyłam wyzwania w 100 procentach. Przez cały dzień owoce - to było dla mnie już za dużo hehe pozdrawiam serdecznie
Beata465
25 czerwca 2017, 19:09Dziękuję :D:D
marii1955
25 czerwca 2017, 13:44Istne CUDO z tego kaktusika , prześliczny :))) Współczuję szwagra w towarzystwie - ale , że żona mu uwagi nie zwróci ? przecież tak w kółko nawijać , to już przesada ... Jak czytam o tej Twojej roladzie , to śmiem twierdzić , że jadłam coś takiego - lub podobnego WCZORAJ --- tylko w formie torcika urodzinowego iii też były pokrojone truskawki , pychoootka :))) Polecam czytającym - miodzio :))) Wspaniałego popołudnia :))) aaa , gratuluję tego spadku na WO , pięknie Beatko :)))
Beata465
25 czerwca 2017, 14:17Tam jest dziwny układ żona jest 6 lat starsza ..wpatrzona w niego jak w obrazek, a poza tym u nich wyznaje się zasadę, że się nie zwraca uwagi, nikomu. Ona ma biedna jeszcze więcej kompleksów niż on, przy tym jest zahukana jak nieszczęście, a szkoda bo to kobieta o wielkim sercu ( tylko jak Kubuś Puchatek - o małym rozumku) . Z przepisu na roladę można sobie zrobić torcik jak najbardziej, po prostu upiec biszkopt w tortownicy a nie na blasze :D
kasperito
25 czerwca 2017, 13:31kaktusik istne cudeńko :-)
Beata465
25 czerwca 2017, 14:15Dziękuję
moderno
25 czerwca 2017, 13:07Ale piękny ten kaktus
Beata465
25 czerwca 2017, 14:15Dziękuję Iwonko i kolczaste istotki mogą zachwycić :D
annastachowiak1
25 czerwca 2017, 12:14Kaktus jest przepiękny....chce takiego mieć?Co to?
Beata465
25 czerwca 2017, 14:14Po przeprowadzeniu dogłębnego śledztwa i poszukiwać sieciowych doszłam do wniosku że mój kaktusik należy do rodziny mammillaria ( nie mam pojęcia od nowosci co to ..bo dostałam go pocztą jako prezent) :D:D https://pl.wikipedia.org/wiki/Mamilaria
Magdalena762013
25 czerwca 2017, 12:13Szaleje ten Twoj kaktus!! Jeden moj kwiatuszek ten po raz pierwszy zakwitł po wielu latach wzrostu na parapecie - zaczęłam używać odżywki do kwiatow. Jak widać - czasem tez one tego potrzebują. A rolada - mniam - musiała rozpływać sie w ustach!!
Beata465
25 czerwca 2017, 14:11a ja karmię moje kwiatuszki karmię ...ale od niedawna , a na ich wzrost nie narzekam ...widać rozmowy z nimi, chwalenie ich albo opieprzanie ...motywuje należycie , a może po prostu mnie ...lubią ?:D
Nathasza
25 czerwca 2017, 10:34Kaktus przepiekny! widzisz jak niektorym suchota dobrze robi ;) a szwagier co opowiada - na prace narzeka czy wprost przeciwnie - chwali sie choc nie ma czym?
Beata465
25 czerwca 2017, 14:09to drugie ...jakbyś go posłuchała jak on jest zdolny, co on umie i co wie...no to po prostu ...idealny kandydat na alfę i omegę...tylko zapomina , że niestety co niektórzy mieli nieprzyjemność widzieć na własne oczy jego umiejętności i ocenić wiedzę. Nie jestem psychologiem ale dla mnie ten człowiek to jeden wielki kompleks
AnnaSpelniona
25 czerwca 2017, 10:05ale cudowny kaktusik ....naprawdę jak malowany.A co do spotkań ja mam na szczęscie juz chyba w tym roku limit wykorzystany ....wczoraj pisaniem u ciebie przywołałam teściową hahahahhaha ale jaka dobra była siekę rzuciła dzieciom hihihi no to jej się piszę na plus hahahha
Beata465
25 czerwca 2017, 14:07U mnie z teściową już coraz gorzej ...nie tylko fizycznie, ale i umysłowo no cóż...87 lat, wnuki nie dotarły żadne, nawet te radomskie, moje laski w rozjazdach jedna w Sopocie, druga pod Włocławkiem :D
pyza44
25 czerwca 2017, 10:00Cudeńko !!! jaki śliczny, fantastyczny , z zachwytu brak mi słów ....
Beata465
25 czerwca 2017, 14:06:D:D mam nadzieję, że jutro jego piękno osiągnie apogeum...jest jeszcze kilkadziesiąt pączuszków :D do zakwitnięcia