Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Bezświtem


witam was. Nosz ...znowu szaro a do tego zimno przed 5 , kiedy otworzyłam ócz mych prawie błękity, było -1. Głowa mi pęka z bólu, ciśnienie rośnie wrrrr....wraca moje żabienie ( czyli mogłabym jak ona przepowiadać pogodę) . A propo żab wczoraj, jak to ja...robiłam co najmniej dwie rzeczy na raz, wieczorem oglądałam mojego ukochanego małego Belga i czytałam dalej Wędrowycza. Doszłam do opowieści jak to KGB testowało księżniczkę, która była " deszyfratorką" i zamieniała żaby w agentów KGB :Dwcześniej zamienionych przez czarownicę staruchę w żaby. Oczywiście rechotałam subtelnie, ale jak doszłam do " palantalogów" czyli naukowców zajmujących się dinozaurami, to się odwodniłam, popłakałam, posikałam a śmiałam się w głos jak wariatka. I co sobie pomyślałam o palantologu to mi rechotanie powracało. Tak że dzień zakończyłam optymistycznie. A generalnie ...w całej chałupie akcja odchudzanie. Mało że mała ma problemy z łapką to teraz duża...prawie się nie rusza i podobno piszczała jak Bankomat dotykał jej łapki ( hmmmm obie zaniemogły na tylną lewą) wygoniłam do lekarza, bo nie mogła wejść po schodach. Pan doktor wstępnie orzekł, że to może być " romantyzm" no bo swoje lata już ma ale ...jest gruba i trzeba ją odchudzić. A jak ma być chuda , jak pańcio w ramach troski i opieki pooperacyjnej, nosił jej smakowitości na kozę i wtykał do paszczy. Moje wrzaski, uwagi, ba...nawet znalazłam artykuły o zapasieniu psów i właściwym żywieniu, poprosiłam o przeczytanie ...eeeee tam . Dopiero wczoraj jak mu lekarz nakazał odchudzić psinę to zameldował, że teraz on je będzie karmił .A proszę bardzo. Mój małż jest wyjątkowo niekonsekwentnym człowiekiem, na każdym polu, zobaczymy ile wytrzyma w tym postanowieniu( aaaa przepraszam jest jedna dziedzina w której słowa dotrzymuje od 7 lat...ale to pewnie z tej przyczyny że i ja czynię to co obiecałam) . Zaraz lecę sobie upuszczać ...krwi, krwi oczywiście, mam nadzieję że dzisiaj się uda. Potem kat i hajda " nazad et chałupa" robić ciasto waniliowe z serem i malinami. Jutro idę do pani Ewuni, to im wezmę " tester" co prawda mówiła o upieczeniu sernika, ale może to jej zasmakuje. Jak nie to jestem przygotowana na sernik. Pindzia szwagierka milczy, widać jeszcze nie zaciągnęła języka , albo ,  co pewniejsze ,nie uruchomiła swojego języka w sprawie ciast. Jak mi nie powie do czwartku to potem sobie może ....zamawiać w cukierni. Ja tam się przygotowałam i do czekoladowego z cukinią i do kruchego z rabarbarem. Ale oduczyłam się już przypominać po 500 razy " czy może łaskawie coś ustaliła" . Jak to mawia moja siostra " nie twoja sprawa, nie bądź zbyt miła" . Lecę szykować śniadanko , bo przecie na głodnego nie wolno iść. Doktor by mnie obił....kijami , albo i gumą :D  i patrzył czy równo puchnę. Aaaaaa propo puchnięcia. Kupiłam w Rossmanie maść z  czarciego pazura i żel z liśćmi czerwonej winorośli . To a propo tej bolącej nogi. Na razie testuję żel z winorośli,zapobiega obrzękom, wzmacnia naczynia no i muszę powiedzieć, że od soboty, nogi nie puchną. Chociaż może to i sprawka picia ponad 3 l wody i pogody. Poużywam go jeszcze i zobaczę co i jak. Miłego dnia, niech ta wiosna wreszcie przybywa. Wiosno! Ahoooojjjj........wiooooooosnooooooo!!!!!

  • kilarka

    kilarka

    9 maja 2017, 20:21

    Oj tak, ja też się nauczyłam "nie mój biznes, nie będę się przypominać"... :)

    • Beata465

      Beata465

      9 maja 2017, 20:23

      a mnie jest ciężko, staram się z tym walczyć ...ale cholera wie dlaczego chcę dobrze ludziom robić :D

    • kilarka

      kilarka

      9 maja 2017, 20:44

      Rozwinęłam Ci temat na fb z podaniem przykładu ;)

    • siostrazdlugareka

      siostrazdlugareka

      11 maja 2017, 16:36

      Bo mamy genetyczne skrzywienie oraz "syndrom uszczęśliwiania ludzi " Ucz się od młodszej siostry zanim dojdziesz do etapu " jestem zmęczona dbaniem o ludzi , którzy mają mnie w dupie " koniec cytatów .

    • Beata465

      Beata465

      11 maja 2017, 17:10

      no przecie mówię że się uczę ...

  • aniaczeresnia

    aniaczeresnia

    9 maja 2017, 18:43

    Tu tez zimno i jeszcze w biurze wylaczyli ogrzewanie z powodu jakichs robót... w kurtkach siedzimy...myślałam że nogi to bardziej puchna z gorąca?

    • Beata465

      Beata465

      9 maja 2017, 19:24

      No właśnie ...z gorąca, to czemu zdarzają mi się dni i to zimne że mam stopy jak baloniki ? Dlatego muszę drogą prób i błędów zawęzić ( ew. wyeliminować) przyczyny :D

  • Magdalena762013

    Magdalena762013

    9 maja 2017, 18:24

    Teraz masz możliwość mowić, ze jestes wypompowana!

    • Beata465

      Beata465

      9 maja 2017, 19:24

      Już się napompowałam...herbatkami owocowymi i ziołowymi :D

  • Hipcia1965

    Hipcia1965

    9 maja 2017, 17:36

    No tak ,pieski też bywają łakomczuszkami ;) A potem dietka ,nie ma to tamto ;)

    • Beata465

      Beata465

      9 maja 2017, 19:25

      Już dzisiaj się darłam bo im oczywiście podtykał indyczki pod nos .( poza godzinami karmienia) uśmiechnął się uroczo i stwierdził " to przekąska" ...normalnie zabić i puścić z dymem pożarów...dla pewności :D

    • Hipcia1965

      Hipcia1965

      9 maja 2017, 19:30

      Hehehe ... Widać ,że jesteście fajnym małżeństwem :))

  • Beata465

    Beata465

    9 maja 2017, 12:19

    Krew upuszczona , ale coś się we mnie " pali" nadal, choć już słabiej, wciaż jest ciut za dużo monocytów. Doktor orzekł iż mnie dopuści, bo jest ich trochę za dużo ale niestety jestem bardzo pożądana...a raczej moja wściekła krew. Więc mnie wypompowali i naprawdę tak się dzisiaj czuję ..po stacji , wymiętolił mnie kat i ledwie dopełzłam do domu ...chwilowo nawodnię się i na moment zalegnę...potem zacznę działać jako cukiernia :D

  • mania131949

    mania131949

    9 maja 2017, 10:49

    A może rzucisz nazwiskiem i tytułem? Bo jakoś nie w temacie jestem. :-)))

    • Beata465

      Beata465

      9 maja 2017, 12:16

      Pilipiuk - teraz czytam Weźmiesz czarno kure, poprzednio czytałam kroniki Jakuba Wędrowycza :D

  • Maratha

    Maratha

    9 maja 2017, 09:17

    a na nogi puchnace probowalas masci z kasztanowca? Na zylaki tez pomaga. Moja mama sie nim kuruje juz od lat, wewnetrznie i zewnetrznie bo tabletki tez lyka - ma prace stojaco chodzaca i dla niej kasztanowiec to zbawienie.

    • Beata465

      Beata465

      9 maja 2017, 12:17

      próbowałam ...niestety kasztanowiec na mnie nie działał

  • waniliowamufinka

    waniliowamufinka

    9 maja 2017, 08:28

    Jest chłodno, bo nadchodzą "Zimni Ogrodnicy" (w piątek, sobotę, niedzielę). Po nich "Zimna Zośka" i zacznie się wreszcie normalna wiosna :)

    • Beata465

      Beata465

      9 maja 2017, 12:17

      hmmmm.....obawiam się że na normalną pogodę...to nam przyjdzie poczekać do ..sierpnia :D

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.