resztek świątecznych trwa nadal. Rano pomaszerowałam do parku. Ot mnie dzisiaj bozia skarała. Po parku tuptał już jeden kijkowicz...myślałam że się przywita i zaproponuje wspólne krążenie ale nie ...cisza. Nie zareagował na mój uśmiech. To nie ...on chodził sobie a ja sobie. Pan poruszał się jakimś dziwnym ciągiem ...geometrycznym. Ja po prostu łażę po owalu dookoła parku a on ...raz był w tej alejce, raz w tej, totalny chaos. No ale pomyślałam sobie że może i ja zmienię trasę i tak sobie będę robiła owal...ale po pętlachI dupa z króla ..bo się okazało, że nie da się łazić po pętlach...niektóre alejki równoległe nie są tej samej długości no i moje " liczenie w duchu" bierze w łeb...czyli robi mi się umysłowy pierdolnik, a tego przy monotonnym wysiłku nie lubię. Myślałam że pójdę sobie dzisiaj z muzyczką..żeby mi czas szybciej mijał ale znowu zonk...jak mi chodzi aplikacja do łażenia, to radio nie chce grać wrr.....No nic, 10.3 km przemaszerowałam. Wróciłam do domu pomyłam podłogi i ...mam problemy z łażeniem czuję że mam pośladki i łydki. No ale coś jeść trzeba , od dwóch dni chodzi za mną pizza. Trzeba resztę wędlin zużyć. Robuś zagniótł ciasto, ale żeby było zdrowsze dałam pół na pół mąkę tortową i żytnią razową. Skroiłam bardzo dobrą szynkę , zmiksowałam pomidorki czereśniowe z oregano i pieprzem na sos. Potem tylko sypnę sera i będzie pycha ( mam nadzieję, jeszcze nigdy nie robiłam pizzy z mąką żytnią). Na razie grzecznie uzupełniam wypoconą wodę. Słonko było chwilami ale zimno i to wydaje mi się że zimniej niż wczoraj, ale może takie wrażenie bo jednak wczoraj było więcej słońca. Miłego popołudnia wszystkim . Ahooooooooj
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Magdalena762013
2 maja 2017, 00:45Pan moze powiedział żonie, ze idzie na kijki i nawet bal sie zagadać? Zeby nie wyszło, ze kijki to pretekst do podrywania babeczek?
Beata465
2 maja 2017, 06:22Pan chyba kijkuje...widuję go od jakiś 2 tygodni jak przychodzi nawet na tygodniu do parku :D a na Don Juana ...zdecydowanie nie wygląda ( nie ma tego błysku w oku) :D:D
Magdalena762013
2 maja 2017, 23:32To moze i dobrze, ze błysku brak, bo nie mogłabyś sie skupić na kijkowaniu!
Beata465
3 maja 2017, 06:55hahaha ja tam jestem zwierz zawzięty jak patyki to patyki nie " kolumna pojazdów uprzywilejowanych" czyli błyski :D
Ta-Zuza
1 maja 2017, 20:54Ja bym z Tobą łaziła - to znaczy raczej za Tobą bym ciagnęła, bo takiego tempa bym na pewno nie dała rady utrzymać:) Może tego się koleś obawiał?:-DD
Beata465
2 maja 2017, 06:21Pan jest bardzo smutny...tzn. ma taki smutny wyraz twarzy, chodzi normalnie, nie za wolno, nie za szybko :D albo się odchudza bo ma okrągły, spory brzuszek...albo jakowyś rekonwalescent.
sobotka35
1 maja 2017, 18:32Natchnęłaś mnie tą pizzą. Jutro Młodemu zrobię, bo zastanawiałam się co by tu, a teraz wiem:) U mnie też zimno. Sprawdza się prognoza,że na majówkę będzie 30 stopni : 10 w poniedziałek, 10 we wtorek, 10 środę.
Beata465
1 maja 2017, 18:51hahahaha...dobra prognoza, u nas 12 to było o 13 jak wyruszyłam o 9 to było 7
moderno
1 maja 2017, 18:14Piękny dystans . Ja zrobiłam o połowę mniej ; tyle , że po plaży a tam chodzi się ciężko
Beata465
1 maja 2017, 18:50dziękuję i zazdroszczę jodowania
aniaczeresnia
1 maja 2017, 16:06Ale sie nachodzilas! Ja bym wolala muzyki sluchac niz odległość liczyć...
Beata465
1 maja 2017, 16:10na szczęście nie liczę odległości, tylko okrążenia :D:D ale z tą muzyką coś muszę wymyślić :D
AnnaSpelniona
1 maja 2017, 14:42Beatko cudnie 10 km wow szacun mistrzunio ,ja wziełam dziś rower ...ponad 21 ...super kondycja rośnie zero zmeczenia ....Pizza lubu to moj zapalnik był hahhahha bo teraz jem wszystko ale małe porcje a nie jak w gruniu festiwal pizzy masakra hahah
Beata465
1 maja 2017, 14:57Ja nie jestem fanką pizzy...w zasadzie nie jestem fanką niczego :D ( tzn. chodzi mi o jedzenie bez umiaru jakiejś ulubionej potrawy) niemniej chciało mi się jej...może ze względu na to, żeby coś zrobić z resztkami mięs i wędlin...no bo ile można rozpieszczać psice :D
Dziobass
1 maja 2017, 14:41Ten ziomek to jakiś dziwak :p
Beata465
1 maja 2017, 14:56Wilk samotnik, no ale ok :D jak powiedziała kilarka...nie każdy lubi towarzystwo
kilarka
1 maja 2017, 14:31Nie każdy lubi towarzystwo kochana - może on przed ględzeniem żony do tego parku zwiał :)
Beata465
1 maja 2017, 14:55:D raczej to jakaś rehabilitacja, mieszka niedaleczko, widzę go od niedawna prawie codziennie z kijkami :D
kilarka
1 maja 2017, 15:55Rehabilitacja po tym jak mu żona przywaliła? ;)
Beata465
3 maja 2017, 06:56wygląda na ciut chorego ...jest dziwnie blady