eeee do piekła chyba bym wolała , ze względu na atmosferę :D:D będę szła. To małpie rasowe zaczęło wczoraj przed 18 jęki " eeeee , co będziesz robiła mamo z borówkami"? ( w weekend nazbierali własnołapnie cudownych borówek amerykańskich u kumpla na plantacji) " zjem" , " eeeeee a obiecałaś bułeczki z borówkami, zabrałabym jutro dla Tomka i watahy" " goń się...jestem zmęczona" . I żwawym krokiem oddaliłam się z kuchni , ale gdzie tam ...sumienie mnie tak żarło że chyba na ulicy było słychać chrup, chrup, chrup. I jęki potępionej duszy Paszczurzej wtórowały owemu chrupaniu. Wróciłam, wyjęłam z lodówki drożdże i powiedziałam że za godzinkę zrobię jagodzianko borówczanki. Jako rzekłam zrobiłam. Pierwsze 10 bułeczek zrobiłam z borówkami - pierwszy raz w zyciu, polecam, borówek nie posypywałam cukrem, są super słodkie i bułeczki nimi nadziane były bardzo dobre ( jak dla nas, nie lubimy zbyt słodkich ciast) do tego przecież jest lukier na wierzchu. Kolejna 10 była nafaszerowana jagodami , które mi dobra , miłosierna siostra zakupiła . Paszczur raz dwa trzy zapakował bułeczki w pudło i dzisiaj pojadą z nią do Łodzi. Niech spróbują się nie zachwycać moimi wypiekami to im staną ...kością . Na tacy jeszcze zalega kilka jagodzianek....dwie zabiorę do kata , dzisiaj to ja będę się nad nim znęcała , bo on na " diecie" a co ...mama zje i Tosia Ciekaw czy moja Długoręka " intuicyjnie" wywęszy żarło. Swoją drogą to ja chyba zastrajkuję....dwa razy w tygodniu jagodzianki , no ludzie trzymajta mnie...jutro będę piekła kolejne. Sio, sio, sio...dzisiaj czeka mnie popołudnie nad gołąbkami i bezą eeeech ....wesołe jest życie w " piekielnej kuchni" Dobrze że zrobiło się prawie zimno....da się spokojnie szaleć. Miłego dzionka wszystkim .
Aaaa na pohybel siestrze.....poleciało kolejne 0,2 kg
kitkatka
15 lipca 2016, 23:37Jagoda to kształt owocu a gatunek to borówka. Napchałaś w obydwa rodzaje buł to samo tylko w innego rejonu świata. Tak samo jak grzyby. ILe ja się kiedyś nasłuchałam od radomskiej ciotki o tych grzybach. W końcu jak trochę podrosłam to się zapytałam ale jakie grzyby? A ona w śmiech i mówi, że grzybami są tylko prawdziwki a reszta to podróbki. Siostra buły pochwaliła. Pozdrówka
Beata465
16 lipca 2016, 06:33nie widziałam pochwały, nie słyszałam tyż za to usłyszałam że gabarytowo skąpe ..to niech sobie dziecko weźmie słomkę i nadmucha albo...paszczę zmniejszy :D
elkada
15 lipca 2016, 23:31No gratuluję pohybla i jak zwykle zazdraszczam i chyba z tej zazdrości wypadałoby mi w końcu wziąć doopę w troki...wstyd!
Beata465
16 lipca 2016, 06:32tia? to ja wciąż gonię ciebie :D:D
elkada
16 lipca 2016, 11:38Ale Ty galopujesz,a ja mam okres przestoju...
Beata465
16 lipca 2016, 13:02Nooo dzisiaj nawet starszy Paszczur zauważył, święto konia
sobotka35
15 lipca 2016, 14:25Ja się do jagodzianek przymierzam jutro. Też tak mam, że jak mnie o coś moi poproszę, to jakoś się zbieram i robię. No, głupia baba normalnie i już;) :))) Ja nie lukruję bułeczek, bo u mnie nikt lukru nie lubi. Wydziwiają, a lukier tak ładnie wygląda:) Również dzień mi w kuchni mija. Chleb upiekłam i leczo zrobiłam i cukinię w zlewie z pomidorami do słoików i jeszcze mam co robić.Końca nie widać....
Beata465
15 lipca 2016, 14:32Witaj w klubie robotów kuchennych :D:D ja zaraz będę majstrowała drugi blat bezowy a kiedy bedzie się piekł skończę gołąbki i umyję podłogi ahooooj......rasowa pracownico ::D:D ps. lukier na moich bułeczkach ma smak limonkowo różany :P
Magdalena762013
15 lipca 2016, 09:21Ja, jakbym piekła jagodzianki, na pewno nie zaliczyłabym spadków:(. A Ty ich nie próbujesz? No i tez by mnie sumienie gryzło, wiec Cie całkowicie rozumiem. Polecam zrobić pierogi z borówkami - moja mama robiła w związku z ich posiadaniem na działce i wysoka cena jagód zeszłego roku - były pyszne.
Beata465
15 lipca 2016, 12:20Pierogi omijam szerokim łukiem ze względu na mój kręgosłup...a ja jak robię to juz w ilości hurtowej, żeby potem zamrozić :D:D ale się zastanowię ...na razie przydźwigałam z targu " maleńkie zakupki", udało mi się nieco zbić cenę malin u znajomych sprzedawców i już robię pierwszy blat bezowy, kiedy on się będzie piekł ja zrobię gołąbki :D:D
Magdalena762013
15 lipca 2016, 12:57A malinki po ile kupowałas?
Beata465
15 lipca 2016, 13:06dzisiaj drogo, 6 zł za pojemniczek ...ale w centrum widziałam po 7 a nawet po 8 zł
Magdalena762013
15 lipca 2016, 13:32Nie jest tanio, ale sporo ich przecież jest w pudełku. My zwykle kupujemy na sok.. Przydaje sie potem zimą...
Beata465
15 lipca 2016, 09:18no dobra, ziemniaki na babkę ziemniaczaną starte i ociekają, kapusta do gołąbków obgotowana i stygnie, mięso doprawione i się chłodzi, siostra obdarowana bułeczkami , zabieram 2 dla kata i lecę do niego ...jak wrócę działań ciąg dalszy :D
dede65
15 lipca 2016, 09:00brawo Ty ! za całokształt ......ciała i nie tylko ;)))) u mnie też na horyzoncie pojawia się widmo jagodzianek, dziecka zjeżdżają , więc jak nic drożdża trza zakupic a może jeszcze z malinami zrobię.... a ta godzina zero to dokładnie kiedy (chodzi mi o to galowe wylaszczenie w koronki)
Beata465
15 lipca 2016, 09:1720 sierpnia
dede65
15 lipca 2016, 09:37no do tej pory to w tym tempie jeszcze kilkanaście cm zgubisz jak nic, biedna krawcowa, oj biedna ;)))))))))))))))))
.Wiecznie.Gruba.
15 lipca 2016, 08:05Podziwiam. Mi by sie tak nie chcialo stac przy garach ;) a juz tym bardziej przy bulach ;)
Beata465
15 lipca 2016, 08:11dlatego w przyszłym tygodniu planuję ogłosić strajk ;) i nic nie upiekę :D
AnnaSpelniona
15 lipca 2016, 07:51Hahahhahahhaha siora cię tu ubije za te wypieki hihihi ......masakra mój jęzor ma ślinotok na sama mysl hihihi! Dobra mamcia z ciebie ! Miłego dnia kochana
Beata465
15 lipca 2016, 08:01Mój Boże 15 lat mówili ze ze mnie " macocha" a tu taka zmiana " dobra mamcia" :D:D ...tia....już wczoraj sie dopytywała kiedy będą jagodzianki :D:D przecie nie pozwolę jej wrąbać tacy jagodzianek...włącznie z tacą....wydrę z łap :D