Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Jak bumerang


zgodnie z poranną obietnicą, powracam8). Rano Endomondo mi łaskawie zameldowało jakim to wynikiem zakończyłam kwiecień Last month stats

o takim, jakbym tam jeszcze wpisała wszystkie wyprawy nanożne.... to by mi się kilometry ani chybi podwoiły a i sfajczonych kalorii by przybyło. ]:> Dobrze że popełzłam na kijaszki po 10 bo niedawno mieliśmy kolejną, wiosenną burzę. Pierwsza była wczoraj. Lało że ho ho i dobrze...wczoraj sobie posadziłam lawendy , oczywiście w doniczkach ...bo podwórko w stanie tragicznym dzięki śmietnikowi małża, więc chociaż przed chałupą niech będzie namiastka kwietnika (kwiatek). Wczoraj wieczorem toczyłam bój z ....żądzą. Bestia owa przybrała postać galaretki ( nie wiem czy ananasowej, czy malinowej, jabłkowej tudzież cytrynowej) w czekoladzie , galaretki jak najbardziej leżą w szufladzie lodówki, i dalej mnie cholera kusić " chce ci się coś słodkiego" szepcze małpa ..." oj tak, tak chce mi się" odpowiadam zarazie..." no to idź, sięgnij do lodówki, tylko dwie zjesz" , " a gu...zik, nie zjem nic a nic" . Przycichła gadzina . Poszłam zrobiłam kubek herbaty imbirowej z pomarańczą i zapijałam nią kusicielkę. Ale galaretki niczym bolidy na torze formuły 1 śmigały mi po zwojach mózgowych i przed ócz mych błękito szarością.  Moje szczęście że nie jestem fanką sportów samochodowych. Zdzierżyłam. Żadna galaretka Ferrari ani inna Mc Laren nie da mi rady, nie, nie i jeszcze raz NIEEEEEEEEEE(loser). Ostateczny bój stoczyłam koło 21 , udałam się tam gdzie król ale jak tylko podążałam to ten zaraz mi buczał " a jak wyjdziesz z łazienki to skręć do kuchni i weź cukiereczki tylko dwa, nic ci się nie stanie" . No ludzie trzymajta mnie ...jakby żądza była materialna to już byłaby zabita na śmierć. Przyznam że wracając do mojej prywatnej sali kinowej ...prawa stopa skręciła nieco w stronę kuchni, ale natychmiast siłą woli ją wyprostowałam i zamelinowałam się w pieluchach (cwaniak) gdzie w nagrodę obejrzałam sobie dwa odcinki Agentów NCIS a potem poszłam spać. I tym oto sposobem dzisiaj obudziłam się dumna i blada :D, nie szczędząc sobie słów pochwały za mój heroizm i bohaterstwo , wręczyłam sobie również wirtualny (puchar)  i wypadałoby półkę przybić do ściany by tam ustawiać moje wytwory wyobraźni. Jedyną szkodę odniosło moje sadło....nie przybyło go ! I tym oto optymistycznym akcentem, życzę wam udanej końcówki pierwszej długiej majówki. Bye 

  • Annanadiecie

    Annanadiecie

    4 maja 2016, 15:54

    Gratuluję! Powstrzymanie się od pokusy jest trudne, a duma z siebie jak się uda - tym większa! Brawo Ty! No i ten ruch - SUPER!!!!!!!

    • Beata465

      Beata465

      4 maja 2016, 20:19

      Tia....ruch jest dobry, dobry...na sen, jak wróciłam z tego ruchania to padłam jak pies Pluto :D:D

  • aniaczeresnia

    aniaczeresnia

    4 maja 2016, 11:30

    Jestes niesamowita! Tyle kilometrow! I nie zjadlas czekoladek! To dla mnie jest chyba jeszcze wiekszy wyczyn niz te kilometry. Sama na pewno bym sie skusila.

    • Beata465

      Beata465

      4 maja 2016, 14:40

      Nie zjadłam :D grzecznie czekają na przyjazd łakomczuchów :D:D

  • Magdalena762013

    Magdalena762013

    3 maja 2016, 21:30

    No to Twoja walka to jak obrazek z Gladiatora, który puszczali wczoraj w tv... I wygralas, tak jak Russell Crowe:). A burza to i u mnie dzis była - nie ma sie co dziwić, jak taki ciepły dzień.

    • Beata465

      Beata465

      3 maja 2016, 22:04

      uwielbiam gladiatora :D ave cezar !

    • Magdalena762013

      Magdalena762013

      3 maja 2016, 23:12

      Ja wczoraj oglądałam pierwszy raz i to ńiechetnie. Muszę mieć chyba wenę na taką zabijankę i bezwzględność niektórych... Ale Twoja bezwzględność jednak dała rezultaty, wiec moze jednak tak trzeba???

    • Beata465

      Beata465

      4 maja 2016, 05:49

      kiedys marzyłam o archeologii , więc Rzym, Egipt ..są mi bliskie, zabijania kotecków na arenie ....nie popieram, choć kotecków nie lubię :D miłego dnia

  • don@tella

    don@tella

    3 maja 2016, 16:40

    Uwielbiam czytać Twoje wpisy są mega pozytywne :) jestem z Ciebie dumna że Ci się udało zwalczyć pokusę :) No i ilość kalorii spalonych w zeszłym miesiącu powala :)

    • Beata465

      Beata465

      3 maja 2016, 17:20

      Dziękuję...a kaloriom na pohybel...niech płoną, byle bardzo nie kopciły :D

  • Maratha

    Maratha

    3 maja 2016, 16:17

    Brawo, bravissimo :) oj jak ja lubie takie galaretki w czekoladzie... Dobrze ze nic slodkiego nie mam, bo by nie teraz kusilo jak sobie o nich pomysle :D zamiast tego mam jablko. jablko jest pyszne i zdrowe i slodkie i tej wersji bedziem sie trzymac :D

    • Beata465

      Beata465

      3 maja 2016, 17:19

      a ja tam trenuję się myself....mam , ale nie tykam :D jabłuszka też mam :D

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.